Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kolejny tydzień za mną


witajcie

Wreszcie mój ukochany umiłowany piątek miałam iść jutro do pracy ale na całe szczeście nie muszę tego robić ,Boże jaka ja jestem szcześliwa z tego powodu.Spie oczywiście do 9 a może i do 10 co tam dzieci nie płaczą ,potem szybko posprzątam i cały weekend odpoczywam.Moja przyjaciółka zaprosiła mnie na obiad jutro moje ulubione pierogi z miesem jej mamy ale nie ide no przecież nie najem się tych pierogów a potem może będe miała kaca moralnego.Dokładnie wiem,że jak bym tam poszła to nie oparłabym się tak więc grzecznie odmówie.W niedziele za to umówiłam się na kebab i tez nie jestem do tego zbytnio przekonana nie wiem może dają tam jakąs sałatke.Wiecie ale to dziwne sama sobie nie wierze jeszcze do niedawna dała bym bardzo dużo za te pierogi,kebeb czy w końcu moją ulubioną pizze z tuńczykiem.Teraz najważniejsze jest coś innego ,teraz dbam o to co jem w jakich ilościach i co po tym natępuj.Ciekawe dlaczego ja nie byłam taka mądra jakieś 5 lat wstecz nie byłoby tego teraz no ale jest i trzeba z tym walczyć.


BIERZ OD ŻYCIA TO CO CI



   DAJE   ALE NIE DOMAGAJ SIE




 TEGO CZEGO DAĆ CI NIE









CHCE.NATOMIAST PROSIC 



 

 MOŻESZ ZAWSZE 







  


 

  • zuzek666

    zuzek666

    20 lutego 2007, 12:48

    To tak jak ja ostatnio poszłam na pizze i nie skusiłam się nawetna kawałeczek. Bądz dzielna i wspieraj nas w naszych postanowieniach.

  • demo88

    demo88

    19 lutego 2007, 11:16

    witaj kochana:8 no to gratuluje wiesz co to sie nazywa samodyscyplina i silna wola:0 ty ja posiadasz skoro odmowilas czyli przelamalas wlasne slabosci 3maj tak dalej::*:*pozdrawiam i zapraszam do siebie:*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.