Cześć :)
Wchodzę wczoraj na wagę , a tam 83,5 !! No nie możliwe , wieem że to mały spadek, ale jak od 3 tygodni nic się nie zmieniało...ciągle 84..84..84......To nawet taki malutki spadek potrafi ucieszyć :)
Dieta.. o ile tak można ją nazwać, myślę, że bardziej zmiana żywienia.. jest ok... Weekend jak to weekend, wczoraj wpadło parę wafelków , ale że w weekend sobie na to mogę pozwolić nie jestem zła na siebie z tego powodu :)
Dzisiaj i jutro wolne od szkoły, także takie poniedziałki mogę mieć zawsze..BA! nawet jestem w stanie je polubić :)) Hehe :)
Wieczorkiem TMT , macie skrót tego co mnie dziś czekaa , duużo potu i jeszcze więcej satysfakcji :P
Paa :D
angelisia69
23 marca 2015, 17:07ale skoczny trening ;-) zycze duzo potu
Bonheur777
23 marca 2015, 16:04Fajnie ,że tak podchodzisz do hymm małych "grzeszków", ja to od razu mam wyrzuty sumienia i tak strasznie się źle czuję, że wole już nic nie jeść. Moi rodzice już zaczynają być wkurzeni bo mówią, że zawsze przeginam albo w jedna albo w drugą stronę :D A co do wagi to nie martw się na początku zawsze szybko się chudnie a potem jest już coraz gorzej ale potem znów wszystko wraca do normy :)
Natalaaa2013
23 marca 2015, 18:05Od małego grzeszku raz w tygodniu nie przytyjemy, co innego jakbyśmy miały małe grzeszki codziennie , dlatego nie ma co się katować :) I mam nadzieję, że w końcu waga zacznie mnie zaskakiwać, bo w końcu ją wyrzucę przez okno :) hehe