Nie wiem jak u Was, ale gdy ja mam "te dni", mam wielką ochotę na wszytsko co jest albo bardzo słodkie albo bardzo słone, a najlepiej jeśli jest fast foodem. To zdecydowanie najgorszy tydzień w tym miesiącu odchudzania i jedyne na co sobie pozwolilam to kromkę żytniego chleba z domowym dżemem bez cukru. Ale mimo wszystko jadłam duuużo więcej niż zwykle. Dalej zdrowo, ale jednak dużo więcej.
Starałam się trzymać dyscyplinę jak tylko mogłam, ale mimo to obawiałam się wejść na wagę. Starałam się uspokoić, że waga jest nieważna, że ważne są centymetry, że przed okresem zatrzymujemy wodę, dlatego również waga rośnie. W końcu odważyłam się i weszłam na wagę i ku mojemu zaskoczeniu waga pokazała 1,1kg mniej niż w zeszły poniedziałek . Z centymetrów cieszyłam się jeszcze bardziej, a zwłaszcza utraty 2 cm w udzie, gdyż z tych partii najtrudniej jest mi zrzucić centymetry.
Nie wiem natomiast co mam zrobić z moimi łydkami. Na nich nawet nie mam tłuszczu, który mogłabym zrzucić, same mięśnie... Niestety mam tendencję do przybierania masy mięśniowej. Znacie jakieś sposoby na wysmuklenie umięśnionych łydek?
angelisia69
13 lutego 2017, 16:45miesnie spalaja kcal w czasie spoczynku,wiec chyba warto je miec ;-)
Narita
14 lutego 2017, 00:45Pewnie, że warto :), ale moje łydki są potężne i znacznie się wyróżniają. O kozakach mogłam już tylko pomarzyć od paru dobrych lat :(