Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11 tydzień zaczynamy :)


Już 10 tygodni jestem tutaj :) Dzisiaj nie było ani ważenia ani mierzenia... Dlaczego? Bo jestem tak bardzo leniwa :P A tak na serio to postanowiłam sobie że w tym tygodniu tego nie zrobie :P Mimo że wyniki motywują do działania to ja jestem zmotywowana :P Ogólnie w głowie mam jakiś wieeeeeelki chaos po tym weselu.... Wrócił też dawny duch z przeszłości na moje własne życzenie... Co ciekawe trzymam sie i nawet humor mi dopisuje :) Wczoraj przeprosiłam sie ze skakanką a dzisiaj z Ewą :P Jakoś ostatnio rower skradł moje serce i czas... Mimo że antybiotyk w grze to ja nie odpuszczam :) Walczymy, walczymy :P Mamusia stwierdziła że brzuch ślicznie mi zleciał tylko tyłek taki duży :P kochana mamusia <3 Dzisiaj dostałam wiadomość gdzie ktoś napisał, że to co dotyczy mnie jest spowodowane tylko i wyłącznie przeze mnie... Niby tak oczywiste, ale trzepło w łepetyne... Na serio mam genialnych znajomych <3 

Całuje i trzymam za Was wszystkich kciuki :) 
Ola
xo xo xo 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.