Masakra już 200 dni jestem na diecie... hehe jestem z siebie dumna.
Było sporo upadków, ale zawsze się podnosiłam i walczę dalej. Wczoraj miałam właśnie taki okropny dzień znaczy jadłam na okrągło... A jeszcze na wieczór mąż kupił lody
Carte d'Or Forest Fruit
i zjadłam z nim je na pół.
Ale dziś mam nowa siłę a w szczególności daje mi ją to , że już 200 dni minęło i dalej walczę a wy jesteście ze mną, jesteście nie ocenione w walce z kilogramami WIELKIE DZIĘKI KOCHANE VITALIJKI
Dziś mąż pojechała w trasę z przedstawicielem handlowym będzie w trasie do piątku no i się okaże czy się nadaje. Fajnie by było bo częściej był by w domu.
W niedziele mamy komunie w rodzinie muszę się zaprezentować jak najlepiej jest okazja do pokazania moich efektów odchudzania :-) Buziaki dziewczyny:-*
P.S. Dalej mnie boli to gardło po operacji bez tabletek przeciw bólowych nie dała bym rady :-(
misiek19851985
15 maja 2012, 21:32ale super, a ja ostatnio dałam plamę. MIałam już 7 z przodu o którą tak długo walczyłam i co? i popłynęłam. Dziś 83,8...;( Masakra. A w niedzielę też mam komunię i to na dodatek ze strony męża. I raczej nie wrócę do tego dnia do 7, a tak chciałam się ładnie zaprezentować ;( ale tak to jest jak wpadnę w wir jedzenia.
moniq1989
15 maja 2012, 19:22Ja też jestem z Ciebie dumna!
sylwka128
15 maja 2012, 18:00200 dni bez żadnej przerwy?! podziwiam!;)
gosiaaa90
15 maja 2012, 08:55super ci idzie kochana:)))
mysza76
15 maja 2012, 08:53piękny spadek jak na te 200 dni ,życzę dalszych i pozdrawiam...
sQzmeee
15 maja 2012, 08:53wracaj kochana do zdrówka ;* i walcz dalej powodzenia ;)