Witajcie :>
Prawda jest taka ,że doprowadziłam się do niechcianego stanu.
Przytyłam. >.< Nawet nie zauważyłam kiedy to się stało!
Stresy , stresy ,stresy = jedzenie
Mimo to wciąż mam motywację żeby naprawić swój błąd. Nasuwa się pytanie: how?
Probowałam ratować się dietami "cud" ,ale nie przynoszą oczekiwanego efektu i tylko słabnę z czasem. Kolejnym krokiem jaki podjęłam było wprowadzenie 5 posiłkow w ciągu dnia , eliminacja białego pieczywa oraz słodyczy. Wydaje mi się ,że to dobry pomysł tylko martwie się czy uda mi się schudnąć w ten sposób do wakacji około 4-5 kg. Zalezy mi na tym i wiem,że ćwiczenia są do tego niezbędne.. Czy ktoś jadł w ten sposób i może rozwiać moje wątpliwości? :) Będę wdzięczna za każdą odpowiedz!
Miłego wieczoru piękne Panie. :)
Prawda jest taka ,że doprowadziłam się do niechcianego stanu.
Przytyłam. >.< Nawet nie zauważyłam kiedy to się stało!
Stresy , stresy ,stresy = jedzenie
Mimo to wciąż mam motywację żeby naprawić swój błąd. Nasuwa się pytanie: how?
Probowałam ratować się dietami "cud" ,ale nie przynoszą oczekiwanego efektu i tylko słabnę z czasem. Kolejnym krokiem jaki podjęłam było wprowadzenie 5 posiłkow w ciągu dnia , eliminacja białego pieczywa oraz słodyczy. Wydaje mi się ,że to dobry pomysł tylko martwie się czy uda mi się schudnąć w ten sposób do wakacji około 4-5 kg. Zalezy mi na tym i wiem,że ćwiczenia są do tego niezbędne.. Czy ktoś jadł w ten sposób i może rozwiać moje wątpliwości? :) Będę wdzięczna za każdą odpowiedz!
Miłego wieczoru piękne Panie. :)
GruuubyGrubas
3 marca 2014, 00:02Słyszałam, że jedzenie właśnie 5 posiłków dziennie, przynosi wieelkie efekty, więc do wakacji na pewno uda ci się zrzucić 5 kg, jak nawet nie więcej :) Ja osobiście jem 2 posiłki dziennie i też na tym można dosyć szybko schudnąć, niestety tylko na początku walki z nadmiarem tłuszczu. Także życzę ci wytrwałości, cierpliwości i powodzenia w zgubieniu tych kg! :D
UlaSB
28 lutego 2014, 21:00Jasne, że to możliwe :) Do wakacji mnóstwo czasu. Ja na takiej diecie, o której piszesz, w pierwszym miesiącu zrzuciłam 6 kg. Teraz leci trochę spokojniej, 3-4 kg/m-c, ale leci :) Nie katuję się, wyeliminowałam białe pieczywo, słodycze i alkohol, staram się ruszać i cieszyć życiem oraz swoją coraz bardziej zmieniającą się figurą :) Trzymam kciuki i pozdrawiam!