Dzisiaj dostałam ciosa który mnie powalił z nóg, staje na wagę a tam 92 kg. więc moje marzenie o pięknym wyglądzie na własnym ślubie legły w gruzach raczej nie osiągnę wagi 65 kg :(, eh jestem beznadziejna
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
DuzaBabaa
14 listopada 2016, 17:59Ja mam slub w lipcu... kobieto może nie bd wyglądać jak modelki z okladki... ale mozemy wygladac lepiej niż wygladamy teraz!
kamcia8614
14 listopada 2016, 00:40Oj. Nie jesteś beznadziejna, nie jest łatwo zacząć ale jak się w to wkręcisz to poczujesz się bardzo przyjemnie. Nie jedz słodyczy tylko dlatego że jest mokro zimno i ponuro a te ładnie wyglądają na półce... Zamiast tego wypij kubek ulubionej herbaty weź gorąca kąpiel, zrób sobie dzień dla urody zobaczysz poczujesz się lepiej. Postaraj się w tych pierwszych miesiącach wogole zrezygnować ze słodyczy. Zrób sobie detoks z czasem nie będziesz mieć na nie ochoty i inaczej spojrzysz na te piękne kolorowe opakowania. Jak jest Ci tak bardzo ciężko to poszukaj wsparcia osoby która Ci pomoże. Masz troszkę do zrzutu więc może warto iść do specjalisty który Ci ułoży dietę i pomoże zmienić nawyki. Pomyśl nas tym. Nie uważaj się proszę za beznadziejna. Póki nie pokochasz siebie nie schudniesz... Daj sobie czas. Przyjdzie dzień kiedy będziesz się dziwnie czuła jak nie poćwiczysz czy zjesz coś słodkiego. Powodzenia. Robisz to dla siebie.. Pamiętaj.
Maratha
13 listopada 2016, 20:27kochana do lipca masz jeszcze 8 miesiecy, dziecko prawie mozna donosic wiec i wage mozna zrzucic ;) 8 miesiecy -3 kg z haczkiem miesiecznie, niecaly kilogram tygodniowo. Da sie :)
nitram03
13 listopada 2016, 19:56Nie użalaj się tylko walcz. Zawsze najgorzej jest zacząć superbabeczka ma rację . walcz walcz walcz i się nie poddawaj.
Superbabeczka
13 listopada 2016, 17:47A kiedy wychodzisz za mąż? Na pewno jest jeszcze czas. Chudnij małymi krokami. Walcz o 5 kg mniej, potem następne 5 i następne 5...wydaje mi się ,że tak łatwiej jest to ogarnąć...
myszka16518
13 listopada 2016, 17:51lipiec :) najgorzej zacząć
Superbabeczka
13 listopada 2016, 18:00Ok, przestajesz jęczeć i marudzić. Od jutra rana zaczynasz! Codziennie rano wstawać wyobraź sobie siebie w sukni ślubnej. Pamięta, że slub w lipcu ale suknię musisz ogarnąć dużo wcześniej. Masz wszystkich zachwycić :) Warto się poświęcić dla takiego dnia. Masz jeszcze jakaś godzinę na stękanie, potem odpalasz stronę z sukniami ślubnymi i się nastrajają! Zrozumiano??? No! Spocznij! :)))))))))
myszka16518
13 listopada 2016, 18:01Dobrze :)
angelisia69
13 listopada 2016, 16:50ale taki cios nie przyszedl z nikad,musialas na niego pracowac :( tak wiec moze warto go zaczac "odpracowywac"?
myszka16518
13 listopada 2016, 17:31Dokładnie :) nie ma się co użalać nad sobą, już mam dość, muszę zacząć coś w końcu robić