Po półrocznej przerwie czas do Was powrócić. Niestety o wiele cięższa niż pasek wskazuje. Dwa lata temu pod koniec stycznie zaczęłam walkę z tłuszczem i przy Waszym wsparciu się udało, ale niestety zaczęły się małe odstępstwa, potem coraz większe i walka z tłuszczykiem nie była już taka łatwa. Czas znowu wziąć się w garść i znowu prosić Was żebyście przyjęły moje przeprosiny za moją nieobecność.
Strasznie za Wami tęskniłam!
Buziolki !!!
Strasznie za Wami tęskniłam!
Buziolki !!!
kasiucha1
18 stycznia 2010, 14:13Ja też - niestety o 5 kg cięższa- paseczka jeszcze nie zaktualizowałam. Cóż trzeba wziąć się w garść - razem na pewno się uda. Pozdrawiam
malgorzatabi
17 stycznia 2010, 13:49Ja też wróciłam!!:) Cięższa o 10kg, ale niezamierzam się poddawać! Teraz juz dojde do upragnionej wagi!!! I Tobie też się uda, bo w KUPIE siła!!!;))) Buźka***
CarolineAnne
16 stycznia 2010, 16:45Myszolku witamy znowu i nas :) jasne ze bedziemy cie wpsierac :0 i fajnie ze wrocilas :)
olka1975
15 stycznia 2010, 14:50ostatnio zerkałam i myślałam o tobie,gdzie się podziewasz:))))-życze powodzenia i sukcesów;))))-pozdrawiam serdecznie;).ola
frati1977
15 stycznia 2010, 10:29ja tez jak syn czy raczej corka marnotrawna wrocilam po pol roku. Jednak daleko mi do ciebie z kg. Widze, ze cel juz prawie osiagniety. Trzymam za ciebie kciuki i mam nadzieje, ze juz wkrotce sie odezwiesz
psotka201
15 stycznia 2010, 09:16no to trzymam kciuki!!! buziak
asyku
15 stycznia 2010, 08:00matko !!!!!!!!już myślałam ,ze coś złego się stało????....jak dobrze ,że jesteś i wszystko ok!!!a z wagą sobie poradzimy!!!nie ma innej opcji!!!! Wypiłaś już kawkę????Bo ja jak pije [przy komputerze ,to zawsze myślę o Tobie!!!!:)))buziaki:)))
Wiedzmowata
15 stycznia 2010, 07:59w końcu jak już się przez coś RAZ przeszło, to powtórka to już pikuś ;-))))))) Ja też wróciłam na łono vitaliowego odchudzania i postanowiłam, że odchudzam się po raz ostatni :-)) Pozdrawiam :-)