Jutro mam na popołudnie do pracy więc szykuję na jutro mężowi jedzenie na cały dzień.
Kochana z niego bestia, ale do garów wcale nie ma drygu!!!
Może i dobrze - szkoda naszej kuchni!!!
Zatem najpierw robiłam dziś obiad : smażyłam wątróbkę, gotowałam ziemniaki, gotowałam marchewkę z groszkiem, potem po wszystkim pozmywałam. Później robiłam dla nas kolację, czyli sałatkę, później upiekłam na jutro pieczeń, ugotowałam kaszę gryczaną, zrobiłam sos do pieczeni i zalałam galaretkę z owocami do pucharków.
Poniedziałek przy garach!!!
Moje jedzenie:
Śniadanie i obiad: 975 kcal
Przekąska: winogrona - 140 kcal
Kolacja: sałatka i 2 kanapki z twarożkiem - 450 kcal
RAZEM: 1565 kcal
Taki oto miałam dzień!!!
Kochana z niego bestia, ale do garów wcale nie ma drygu!!!
Może i dobrze - szkoda naszej kuchni!!!
Zatem najpierw robiłam dziś obiad : smażyłam wątróbkę, gotowałam ziemniaki, gotowałam marchewkę z groszkiem, potem po wszystkim pozmywałam. Później robiłam dla nas kolację, czyli sałatkę, później upiekłam na jutro pieczeń, ugotowałam kaszę gryczaną, zrobiłam sos do pieczeni i zalałam galaretkę z owocami do pucharków.
Poniedziałek przy garach!!!
Moje jedzenie:
Śniadanie i obiad: 975 kcal
Przekąska: winogrona - 140 kcal
Kolacja: sałatka i 2 kanapki z twarożkiem - 450 kcal
RAZEM: 1565 kcal
Taki oto miałam dzień!!!
vitanitete
19 lutego 2013, 10:32Sama mam ochotę zrobić pieczeń z sosikiem , ale nie wiem jak się do tego zabrać :)
nattaliie
19 lutego 2013, 10:02Haaaa, moj P. uwielbia gotwac i nie pozwala mi sie tykać do garów....a ja tez to lubie...no ale...niech sie wykazuje:))) Gratuluje spadku:)
Batalia1990
18 lutego 2013, 22:57Kochana ja tak patrze i patrze i głównie widze że już ponad 8 kg za tobą;) To nie byle co ;)
therock
18 lutego 2013, 22:33mój mąż też ma 2 lewe ręce do garów - albo tak ściemnia dla swojej wygody:P