Znowu w ogóle nie pisałam tutaj
Ale to dlatego, że ten tydzień był raczej kiepski. W poniedziałek okropnie bolał mnie brzuch, więc darowałam sobie aktywność fizyczną. We wtorek też nie czułam się dobrze, ale stwierdziłam, że pójdę biegać. W połowie tak źle się poczułam, że myślałam, że nie dobiegnę do domu. W środę i czwartek też sobie odpuściłam, miałam tylko wf w szkole. A w piątek szłam na noc kinową, więc aktywność odpadła. No a z kolei zjadłam trochę słodyczy w kinie. Wczoraj babcia upiekła szarlotkę, też zjadłam kawałek. Więc lipa ogólnie. Ale już od jutra się ogarniam i biorę ostro do roboty, mam nadzieję, że nic mi na drodze nie stanie. Dzisiaj humor nie dopisuje, bo miałam mieć spotkanie i nie wypaliło niestety. Ale oby jutro było lepiej.
Trzymam kciuki za Was wszystkie, oby Wam szło lepiej niż mi. Trzymajcie się!
Mały edit.
Spotkanie się jednak odbyło! Krótsze niż miało, ale i tak humor się poprawił ;) Dobrze trochę wyjść do ludzi i wyrwać się z domu. Było całkiem miło. Więc teraz jestem bardziej chętna do działania!
muzaa
27 października 2013, 21:04dzięki dziewczyny ;)
kala1212
27 października 2013, 18:06Pozytywne myślenie to połowa sukcesu. Pewnie,że będzie lepiej ;) trzymaj się ;)
YinYang
27 października 2013, 18:03Dokładnie tak, trzeba się ogarnąć i działać :) Niestety piękne ciałko samo się nie zrobi ;p