Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 19


Znowu w ogóle nie pisałam tutaj  Ale to dlatego, że ten tydzień był raczej kiepski. W poniedziałek okropnie bolał mnie brzuch, więc darowałam sobie aktywność fizyczną. We wtorek też nie czułam się dobrze, ale stwierdziłam, że pójdę biegać. W połowie tak źle się poczułam, że myślałam, że nie dobiegnę do domu. W środę i czwartek też sobie odpuściłam, miałam tylko wf w szkole. A w piątek szłam na noc kinową, więc aktywność odpadła. No a z kolei zjadłam trochę słodyczy w kinie. Wczoraj babcia upiekła szarlotkę, też zjadłam kawałek. Więc lipa ogólnie. Ale już od jutra się ogarniam i biorę ostro do roboty, mam nadzieję, że nic mi na drodze nie stanie. Dzisiaj humor nie dopisuje, bo miałam mieć spotkanie i nie wypaliło niestety. Ale oby jutro było lepiej.
Trzymam kciuki za Was wszystkie, oby Wam szło lepiej niż mi. Trzymajcie się!

Mały edit.
Spotkanie się jednak odbyło! Krótsze niż miało, ale i tak humor się poprawił ;) Dobrze trochę wyjść do ludzi i wyrwać się z domu. Było całkiem miło. Więc teraz jestem bardziej chętna do działania!
  • muzaa

    muzaa

    27 października 2013, 21:04

    dzięki dziewczyny ;)

  • kala1212

    kala1212

    27 października 2013, 18:06

    Pozytywne myślenie to połowa sukcesu. Pewnie,że będzie lepiej ;) trzymaj się ;)

  • YinYang

    YinYang

    27 października 2013, 18:03

    Dokładnie tak, trzeba się ogarnąć i działać :) Niestety piękne ciałko samo się nie zrobi ;p

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.