W sobotę po raz drugi dopadł mnie mały dołek. W zamieżonym celu było, że miałam schudnąć do soboty 1 kg natomiast moja "ukochana" waga wskazała mniej o 0,8 kg. Wiem wiem to tylko 200g, ale jednak te gramy zadziałały na moją psychikę. Jednak jestem twarda i mimo chwilowych niedogodności nie poddałam się i nie poddam, bo zbyt wiele mnie to kosztuje wysiłku.
Dzisiaj trening był już dużo intensywniejszy, a mianowicie:
Rozgrzewka- 19 minut
Trening modelujący- 17 minut
Trening cardio (biegi dystansowe)- 35 minut
Rozciąganie- 9 minut
Do tego zaliczyłam jeszcze stepper 32 minuty
Łącznie dało to 112 minut
Dzisiaj zjedzone:
Śniadanie: Omlet na jogurcie z owocami
Obiad: Kurczak z oliwkami i migdałami, kasza i surówka
Przekąska: Deser bananowo-otrębowy
Kolacja: Sałatka z buraków z białym serem, pieczywo
Łącznie zjedzone: 1482 kcal