Ciut, ciut i się uda...
Po pierwszym ważeniu, siku i 100.1kg i kolejne wymuszone siku ale nic nie pomogło.
Bez piżamy już mniej niż 100:)
Ciut, ciut i się uda...
Po pierwszym ważeniu, siku i 100.1kg i kolejne wymuszone siku ale nic nie pomogło.
Bez piżamy już mniej niż 100:)
limonka80
9 grudnia 2015, 19:35Dwucyfrówka hurrra!
mami30
5 grudnia 2015, 22:10Swietne wyniki! Trzymam kciuki :)
mami30
5 grudnia 2015, 22:10Swietne wyniki! Trzymam kciuki :)
Kilokaloria13kg
5 grudnia 2015, 12:37Piękny wynik juz za Tobą, ja też mam podobne kg za sobą i podobne poczucie...u Ciebie dieta kończyła się na 100 kg a u mnie na 75...i potem ten cholerny "mały impuls" i znowu 80...82...85...nie nie nie !! Tym razem będzie u nas inaczej!!! Zupełnie inaczej i osiągniemy swoje wagi@!!
MUMStacha
5 grudnia 2015, 13:29Dzięki za wpis:) Doskonale mnie rozumiesz ale tym razem damy radę! Buziaki