Uwaga, będę średnio sympatyczna... No i co teraz? Fajnie, że przyznajesz się do błędu, ale samo gadanie nic nie zmieni. Przeanalizuj, co zrobiłaś źle, czego w ogóle nie zrobiłaś i postaraj się to zmienić. Wszystko zależy od Ciebie. Powinnaś jak najszybciej to sobie uświadomić. Możesz oczywiście wszystko tłumaczyć - jem syf na szybko, bo nie mam czasu w pracy i po pracy. Nie ćwiczę, bo po pracy nie mam już siły albo i czasu. Najadłam się (co tam lubisz a jest niezdrowe), bo miałam strasznego doła, przecież to oczywiste, że musiałam sobie ulżyć. Itd. Ale to guzik prawda, wszystko zależy od tego, jak zorganizujesz sobie czas. Dupsko w troki i działaj, bo notka 1go kwietnia o zmarnowanym marcu będzie słaba :)
ar1es1
19 marca 2014, 15:07Lepiej sie ogarnij zanim zycie zmarnujesz...
paniania1956
1 marca 2014, 18:15nastepnego nie zmarnuj:) nie myslotymco juz minelo
Adriana82
1 marca 2014, 16:34Uwaga, będę średnio sympatyczna... No i co teraz? Fajnie, że przyznajesz się do błędu, ale samo gadanie nic nie zmieni. Przeanalizuj, co zrobiłaś źle, czego w ogóle nie zrobiłaś i postaraj się to zmienić. Wszystko zależy od Ciebie. Powinnaś jak najszybciej to sobie uświadomić. Możesz oczywiście wszystko tłumaczyć - jem syf na szybko, bo nie mam czasu w pracy i po pracy. Nie ćwiczę, bo po pracy nie mam już siły albo i czasu. Najadłam się (co tam lubisz a jest niezdrowe), bo miałam strasznego doła, przecież to oczywiste, że musiałam sobie ulżyć. Itd. Ale to guzik prawda, wszystko zależy od tego, jak zorganizujesz sobie czas. Dupsko w troki i działaj, bo notka 1go kwietnia o zmarnowanym marcu będzie słaba :)
Himek
1 marca 2014, 09:21Dlaczego zmarnowany? :(