Dziś ciężki dzień, pracuje w dwóch miejscach i mam jutro ważne spotkanie z dyrektorem, o którym wam już wspominałam, a dziś dowiaduję się że w drugiej pracy oddelegowali mnie na jutro na inne spotkanie po moich godzinach pracy. Masakra, miałam ochotę się popłakać jak tłumaczyłam dlaczego mnie nie może być i że zgłaszałam to wcześniej i że była wyznaczona inna koleżanka. No po prostu masakra.
Jakoś dziwnie odzyskałam dziś wieczorem spokój, wiem że to spotkanie i tak jutro legnie w gruzach, ale chce je tylko przeżyć i mieć je za sobą.
Zapomniałam Wam się wczoraj przyznać, że zeżarłam całą czekoladę wczoraj, pocieszenie że choć była gorzka. Dziś dietowo ok. W pracy kumpela powiedziała mi dziś, że schudłam. Też widzę, że po tygodniu żołądek się zmniejszył i przestał wielką fałdą wylewać się znad spodni, ale to tylko kropla w morzu. Żałuje, że w zeszły poniedziałek jak zaczynałam nie weszłam dokładnie na wagę.
Znowu jestem chora. Dziewczyny co robić?? W sobotę traciłam głos, dziś czuje jakbym miała krew w przełyku. W styczniu miałam dwa tygodnie wolne i półtora tygodnia antybiotyk, przecież nie mogę znowu się rozłożyć. A z tego nadmiaru stresu, pracy i złego samopoczucia mój organizm niedomaga i wyraźnie daje mi to do zrozumienia...
Pozdrawiam buziaki
limonka80
11 lutego 2013, 22:28Stres bardzo osłabia organizm.Ja miałam w grudniu angine a po 5 tyg. złapałam grypę :( Nie wiem co Ci poradzić.Przeciez nie da się nie stresować.
paniania1956
11 lutego 2013, 21:03Zdrowia zyczę!
Marta.Smietana
11 lutego 2013, 20:07Kochana nie wiem jak ci pomóc z choroba poza życzeniami zdrówka ;/
Adriana82
11 lutego 2013, 20:06Ja się szprycuję ibupromem i tabcinem na zmianę, do tego syrop z kodeiną i tantum verde. Nadal koszmarnie kaszlę, ale głos wrócił. Nawet chrypa mniejsza - już mi nie mówią, że seksownie brzmię :P Trzym się ciepło, nie jedz więcej czekolady i zdrowiej!!!