Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dałam sobie w kość...


Pojechałam wczoraj na działkę i stwierdziłam że wykopie pieniek i korzenie po starej wiśni której już nie ma od roku bo ciągle wypuszcza dzikie pędy i zaśmieca mi grządkę. Tak się zawzięłam ale cholera nie dała się wykopać. Odrąbałam kilka wielkich korzeni obkopując ją do o koła ale i tak nie wyjęłam. Zostawiłam dziurę na przypływ nowych sił, a dziś tak mnie bolą dłonie że nie wiem jak się wziąć za sprzątanie...
Pieniek nie wykopany ale może choć kalorii na spalałam...

Wizyta u dietetyka średnia ale na minusie 2,1kg...
  • LadyR

    LadyR

    7 kwietnia 2012, 20:32

    Oh, jakie fajne ćwiczenia! Daj namiary na tę działkę, też pojadę i pokopię!!! Trzymaj się i nie daj się świetom! :)))

  • marlenka15

    marlenka15

    6 kwietnia 2012, 22:31

    Każdy wynik cieszy !! :* Więc nie marudź ;)

  • duszka189

    duszka189

    6 kwietnia 2012, 16:50

    <img src="http://fantasie.sonnenseitebrigitte.de/assets/images/osternhase03.gif">

  • anetalili

    anetalili

    6 kwietnia 2012, 10:22

    Ale uparty pieniek ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.