Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Cześć dziewczynki :)


Ach jak sobie dziś pospałam, do 7 nawet hehe, ale z łóżka wygrzebałam się o 10. Teraz szybkie sprzątanie bo siostrzeniec przychodzi dziś aby mu pomóc w lekcjach. Mam dzisiaj pełno zajęć bo na 16 impreza rodzina. Imieniny z imieninami i urodziny, sami solenizanci więc wczoraj buszowałam po sklepach. Jak mnie irytowały te matki z dziećmi, jak się nie będziesz zachowywał to wyjdziemy (oczywiście nie wychodzą) dziś nie idziesz na plac zabaw, dziś nie ma bajki, weź go wyprowadź... No masakra jak ja będę taką matką to chyba się zastrzelę. Ja tu chce spokojnie kupić coś dla siostrzeńca i siostrzenicy a muszę przeżywać horror. Dla siebie też coś wyczaiłam:) i mam nową bluzkę.
Potem wleciałam do tesco i kupiłam kokosa. Namęczyłam się od rana aby go otworzyć, mleczko wypłynęło gładko przez dziurki ale środek mnie dobił. Waliłam w niego pół godziny i nieźle się napociłam. Macie jakiś sposób rozłupanie??
Ostatecznie zjadłam może z 1/4 i będę się z nim bujać do wtorku pewnie bo mam jeszcze całą miseczkę.
Poprosiłam siostrę aby zrobiła galaretkę z owocami abym mogła cokolwiek zjeść przy tej kawie bo nie daliby mi spokoju, zwłaszcza rodzina szwagra. Temat odchudzania towarzyszy nam na każdym spotkaniu a tak na prawdę nikt nie schudł z ich strony i zawsze cieszą się jak przytyję. Takie niby troskliwe uwagi aby tylko dowalić.
Niestety mój plan przyszłotygodniowych ćwiczeń pewnie znowu nie wypali, we wtorek konferencja w czwartek służbowe spotkanie po pracy i skończę pewnie po 20... Może jutro basenik...
Lecę bo jeszcze młody zobaczy jak to ciocia bałagani i będzie miał na kogo zwalać że to z genów hehehe.
Buźka


Oczywiście wkurzona po imprezie. Moja mama schudła zaledwie półtora kilograma i ciotka przez 15 minut gadała ile to ona schudła i jakie ma luźne spodnie i w ogóle. Ja schudłam 11kg i usłyszałam że "dobrze sobie wyglądam" co w domyśle zawsze oznacza gruba jesteś i utyłaś!! Tak się wściekłam, że obżarłam się jak prosiak! Zero ciasta ale na kolację mięsko i warzywa. A na dobicie czosnkowe grzanki z bagietki!! Okropnie tłuste.
I po co ja taka GŁUPIA jestem!!!
  • anetalili

    anetalili

    4 marca 2012, 00:08

    Nie słuchaj innych.Wiesz sama co pokazuje waga, a "życzliwi" zawsze przekręcą kota ogonem. Wracaj do diety i pokaż im co oznacza silna wola :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.