Witam po dłuższej nieobecności :) waga poszła w górę zatem zaczynam swoja walkę od początku ( grunt to chcieć tą walkę podejmować ) i moim pierwszym etapem jest 106,5 kg - 95 kg dla mnie to znaczy zejśc z otyłości klinicznej w otyłość . Przez ten czas sporo nauczyłam sie o RZS i bardziej sobie radzę ale z tabletek przeszłam na zastrzyki które znów pozwoliły wsiąść na rower . Czytając pamiętniki mam myśl że nie jestem w tym odchudzaniu sama bo wszystkie osoby będące na Vitalii walcza ze swoimi kilogramami z mniejszymi czy większymi to bez znaczenia dla mnie bo kazdy kilogram a nawet jego część to walka dla każdej z nas .
,, DZIEWIĘĆ DZIESIĄTYCH NASZEGO ŻYCIA POLEGA NA ZDROWIU ''
--- Artur Schopenhauer ---