Jakis czas nie pisalam, ale zagladalam regularnie & czytalam wasze wpisy. Idzie jesien :) o ile nie udalo mi sie zrzucic tyle ile chcialam do lata to do zimy murowany sukces Brakuje 0,1kg do poczatkowego zalozenia, tzn zejsc z 77kg na 65kg.. Kwestia dni, kto wie, moze jutro waga bedzie laskawa i pokaze 64,9kg? mam nadzieje, ale i tak przestawilam juz pasek na 62 kg. Nie wydaje mi sie aby udalo mi sie ten cel osiagnac, no ale... Juz coraz mniej tluszczyku i opronie ida te ostatnie kg. Chcialabym dobic do 63-64 kg aby miec maly zapas na drobne wyskoki jeszcze 1,5 miesiaca, a minie moj pierwszy rok na vitalii. Przez ten czas mam zamiar kontynuowac diete i odwiedzac silownie 3-4 w tygodniu, a potem stopniowo zwalniac do 2 razy w tygodniu i utrzymania rezultatow
Milego weekend dziewczeta!
Wena10
12 września 2015, 07:18Twój cel jest w zasięgu ręki, ja mam jeszcze 7kg przed sobą ale mam nadzieję, że się mi uda: ) gratuluję wytrwałości, bo to przy diecie jest bardzo ważne, a Ty niewątpliwie ją posiadasz: ) tak więc jeszcze raz gratuluję: )
Muflon29
12 września 2015, 08:11Uda sie uda! Grunt to dazenie do celu! W moim przypadku to nie tylko zasluga wytrwalosci, ale niestety rowniez stres, nigdy stresu nie zajadalam, wrecz przeciwnie, musze zmuszac sie do jedzenia, no i probuje przy okazji zdrowo. Poza tym zeby zajac czyms glowe, zaczelam intensywniej cwiczyc. Kiedys uprawialam duzo sportu, no i ta potrzeba wrocila, zeby sie zmeczyc :) cwiczac czesto kondycja tez wraca i motywuje zeby dalej nad nia pracowac. Mam nadzieje ze mi sie uda ;)
fiterka
11 września 2015, 22:17Super postęp !!!
Dorota1953
11 września 2015, 21:55Bardzo ładnie Ci poszło :) Gratuluję :) Wiadomo, że im niższa waga, a do tego prawidłowe BMI, to trudniej się chudnie. Życzę powodzenia :) Na pewno Ci się uda :)