ćwiczeń:). Dziś było 30 minut ponad, ale trochę miałam dość. Rano przed cwiczeniami potrzebowalam czegoś słodkiego.. zjadlam 3 cukeirki z galaretką i 2 kostki małej milki. Ale potem cala mokra koszulka i spodenki:) i obiadek: ryż brązowy i gulasz z indyka i pieczarek.
Ćwiczyłam dziś 8minutowe 100rep na pośladki z Blenderem +
24 minuty (nie wytrzymałam 37 minut, bo chcialam sobie zmienic) na trening calego ciało z Blenderem
14 minut na brzuch z Blenderem.
Ogólnie jedzeniowo się trzymałam, nie było więcej niż 1500 kcal. Jutro też jeszcze mam rundkę do przejścia na zakupy - zamówiłam łososia w pewnym sklepie z rybami, otworzyli niedawno i maja zbyt łososia, więc spróbuje, 25 zł za kilo.. mmm marzy mi się z opiekanymi ziemniaczkami i dobrą surówką z marchewki:-).. mniam.
Ciesze się, ze jakaś systematyczność jest. Jak minie tydzień a ja bede dalej ćwiczyć, będzie to znaczyło że wbiłam się w rytm:)