Cześć wszystkim:-)
Za mną tydzień ćwiczeń ( odpoczynek co 2 lub 3 dzień). Nie obżeram się, jem tak do 1600kcal.
Ćwiczenia codziennie te same: mel b na posladki, mel b na ramiona, 15 lub 30 minut z chodakowską, bieg, skakanka(choć tutaj wypluwam pluca:P). Zawsze dbam o to, żeby minimum 30 minut ćwiczeń było:).
Pod koniec tygodnia jade na ostateczny etap rekrutacji i dowiem się, czy to mnie przyjmą. Umowa zlecenie i najpewniej zdalna z domu, ale mimo wszystko.. Na razie przychodza mi zlecenia i jakoś leci.
A narzeczony odkąd dostał awans, nie ma go w domu od 7 do 20..22.. :( Nie chce tak kazdego dnia na niego czekać, w efekcie bedziemy sie widywać w weekendy mieszkając razem..chore:(..