Oj, ile ja się dzis nachodziłam! Najpierw sama załatwiałam sprawy z praca i stażem, a po poludniu z Narzeczonym spacer 4 godzinny i wypadzik po drodze na grycanowy deser: po gałce mlecznej czekolady, truskawki, smietanki z sosem truskawkowym na gorąco i bita smietana.
sniadanko: jajecznica z 3 małych jajek, bułeczka orkiszowa z sałatą.
miasto
trening 25 minut
obiad: 3ziemniaki srednie, wczorajsze udko z piekarnika w ziolach( dzisiaj podgotowane na wodzie) + surówka domowa na bazie jogurtu.
spacer, deser, spacer
kolacja: 3 kromki chleba, serek kanapkowy, szynka z kurczaka x 3, 3 plastry ogorka.
Wykąpana, przygotowana na jutrzejszy dzien:) Nogi bolą fest!
DomenicaFin
31 marca 2014, 22:49Mają prawo boleć;) Nachodziłaś się za cały tydzień;) pozdrawiam!