Fantastyczny. Wręcz prze-fantastyczny.
Szkoda gadać.
Wczoraj było fajnie. Były fajne pogawędki, fajna niespodzianka z kołaczykami, fajne śniadanie, obiad i kolacja, oglądałam fajne filmy, zrobiłam fajny skalpel- przy filmach tak szybko czas zleciał i trening też:)
na śniadanko: placek owsiany z dzemem i danio
obiad: makaron z kurczakiem i szpinakiem, pyycha <3
kolacja: niedobre niecałe 4 kromeczki z żurawiną;/, kawałkiem pasztetu, sera i ogórka.
Ta żurawina była fe. Tzn nic do niej nie mam, ale nie lubię połączenia wypieku z owocem, jesli nie jest to ciasto lub kolaczyk itp. Chleb to chleb. Wolę sobie nie wyobrażać tego ze śliwką:P.
A o 21 położyłam sie spać z bólem głowy, znów. Trudno było mi zasnąć, ale trochę się pomęczyłam i rano obudziłam się zaś z bólem, ale minął praktycznie od razu.Ale katar był:/. Na szczęście jade jutro do domu... :-]. zjem w koncu sałatkę z brokułów:D.
I się zważę i zmierzę , lubię się tak co tydzień mierzyć, zawsze te milimetry dodają radośći :).
Dobranoc. Do dzisiaj.
Karolina.56
20 marca 2013, 02:20A jak robisz ten placek owsiany? :)