Dzień pod znakiem gołąbków uwielbiam. Nasze gołąbki zawsze w wersji:
mięso mielone z sarny ( bez zlepiaczy w postaci słoniny itp.)
troszkę białego ryżu
dużo pieczarek, papryki czerwonej
troszkę cebuli
sos pomidorowy bez zabielania i zaciągania mąką lub czymkolwiek
Tak więc menu :
śniadanie: kapusta młoda z wczoraj
obiad: gołąbki 2
kolacja: gołąbki 2
przekąski: trochę paprykarzu z puszki, kilka poziomek
A wieczorem przyjechała siostra i przywiozła mi chińszczyznę na kolację i desperadosa. Grzecznie chińszczyznę schowałam na śniadanie a desperadosa do szafeczki na kiedyś
BedeWalczycDoKonca
12 czerwca 2014, 08:13Kochana podrzuć przepis na te Twoje gołąbki, bo takich jeszcze nie miałam okazji próbować. ;)