Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sprawozdanie


Słabizna, ale lepsze to niż nic. Dzisiaj zaczęłam skalpel. Tak. Ja, wróg Chodakowskiej postanowiłam spróbować. Porzuciłam interes po 12 minutach. Wracam do Mel B. Mel, wybacz moją zdradę! 

Nie mogę na siebie patrzeć w lustrze, jest koszmarnie. Mama kupiła mi na ciuszkach dwie pary markowych dżinsów, oczywiście nieświadoma mojej masy kupiła takie, jakie wydawały się jej dobre. Nie zmieściłam się w żadne z nich. Koszmar. Mam ochotę płakać. Jak mogłam się tak zapuścić? Fe. Muszę teraz uzbroić się w cierpliwość i dawać z siebie wszystko. 
 


Chcę taką ładną pupę. 

Dzisiaj:
12minut skalpela (ale chyba do niego jeszcze wrócę)
Mel B pośladki
Mel B abs
Mel B brzuch
rozciąganie (chciałabym jak najszybciej skończyć ten szpagat, bo ile czasu można się z takim czymś pierdzielić?)
  • zdrowenawyki

    zdrowenawyki

    10 lutego 2014, 10:18

    Ja również nie przepadam za ćwiczeniami Ewki... Wolę Mel b. albo rebeccę :) Powodzenia! Raz kupiłam sobie za małe jeansy specjalnie, bo powiedziałam sobie ze schudnę dla nich :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.