Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zakupki i kiecka


Hello

Dzisiaj zakupy i o dziwo udane. Choć wybrana sukienka nie jest z moich marzeń ( a może to moja figura nie jest wymarzona i kiepsko wygląda w większości sukienek) to jednak ładnie się prezentuje... I to wybrana w drugim sklepie do jakiego weszłam, a trzecia, którą przymierzyłam :) Niestety nie było mojego rozmiaru w kolorze ecru. Biała ma być na ślub kościelny więc od 'cywila' ma być coś 'beżowatego' ;-D Co najdziwniejsze dla mnie sukienka ma zakończenie do kolan w formie delikatnej bombki - nigdy nie sądziłam, że taki krój będzie mi pasował, a jednak... Moje pomocnice Kochane (Mama i dwie siostry) jednogłośnie uznały, że mam ją wziąć! A raczej zamówić, gdyż dostępny był tylko rozm. 38, ja się zmieściłam i najlepiej wyglądałam w 40. Ale te rozmiary są zgubne! W innym fasonie nawet 42 nie był na mnie dobry - oczywiście nie zmieściły się moje UDA!
Dziś je zmierzyłam - 70cm! Masakra! Normalni ludzie mają tyle w pasie! A ja w udach! Teraz już wiem skąd te moje 72 kg... ;( Załamka była więc poszłam po raz pierwszy od roku BIEGAĆ... a raczej joggingować ;) Niestety jestem przed okresem i po 15 min dostałam niesamowitych skurczy w dole brzucha, dosłownie miesiączkowych. W domku sprawdzam a tu jeszcze nic nie ma... czyżby mój organizm się wzbraniał przed sportem?! eh ;/ także dziś było tylko 15 min truchtu...

Ale za to zjadłam:
2 kromki białego pieczywa z serem żółtym i wędliną;
2 kromki ciemnego pieczywa z serem żółtym i sałatą;
3 jabłka papierówki;
2 gorące kubki grochówka (85 kcal).

Dziś już koniec. Jutro nowy dzień i nowy miesiąc - oby też nowe możliwości.

Ps. czy przyszła teściowa ma w genach rozmowę o wyborze własnej sukienki i prawie całkowite ignorowanie opowieści zakupowych przyszłej Panny Młodej?? To normalne czy tylko ja tak mam?
  • jeszczeimpokaze

    jeszczeimpokaze

    31 lipca 2012, 21:27

    też jeszcze niedawno miałam blisko do 70cm, teraz 64cm, niewiele mniej... eh

  • noelleee

    noelleee

    31 lipca 2012, 21:11

    Jeśli mam być szczera, to jadłospis straszny... Za dużo pieczywa, praktycznie nic naprawdę wartościowego, nie mówiąc o tych gorących kubkach. Poczytaj o zdrowym odżywianiu, naprawdę warto :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.