Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dlaczego tak się dzieje,


że im więcej człowiek się stara to i tak dostaje po d...e! I to od wszystkich, od rodziny, od otoczenia. Nie wiem co robić i tak jest źle. Zapytasz się coś i grad słów na Ciebie poleci. Wiem, że można mieć zły dzień ale dlaczego wszyscy naokoło mają zły dzień i odgrywają się na mnie. Ja nie mogę mieć złego dnia, ja nie mogę się źle czuć. Zawsze staram się tak łagodzić sytuację aby każdy był zadowolony, niewaźne czy mi się to podoba czy nie, ja i moje odczucia sie nie liczą tylko innych. Wiem ja wszystkich do tego przyzwyczaiłam i teraz zbieram owoce mojej życiowej poraźki. Zawsze wszystko za wszystkich robiłam a teraz nie umyją po sobie "szklanki". Nie mogę mieć do nikogo pretensji bo to moja wina, byłam głupia myśląc, że tak będzie dobrze. Teraz coraz trudniej unieść mi ten kufel naważonego piwa zresztą na własne życzenie. Czy mam pretensje? Nie, zapracowałam sobie na to i tak mam. Dlatego tu jestem. Czy musze sie odchudzać? Nie, nie musze. Zresztą i tak nikt nie zawraca uwagi. Ja siebie akceptuje taką jaka jestem ( no brzuszek mógłby być troszkę bardziej płaski a nie z wałeczkami:). Jestem tu bo i Wy jesteście. Mogę oderwać się od rzeczywistości, jest mi tu dobrze. Mogę sobie pogadać kiedy tak jak dzisiaj mam doła. Jutro będzie lepiej i wrócę do codzienności ale dzisiaj poprostu mam tego dosć. Troszkę za dużo się nazbierało i brak mi sił.

Cholera za oknem świeci jesienne słoneczko a ja taki pochmurny nastrój przywlokłam.

Więc kończe, pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę udanego weekendu.

 

  • basia1234.zabrze

    basia1234.zabrze

    20 listopada 2009, 20:14

    CZY JESTEŚ TU, CZY JESTEŚ TAM, ZAWSZE CIĘ LUBIĘ, I W SERCU MAM!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.