I znowu waga zrobiła mnie w balona. Nie schudłam 1 kg
tylko 600. Dobrze, że chociaż centymetry spadły. Jestem
bardzo zadowolona z korespondencji z moją Panią dietetyk. Bardzo szybko dostaje od Niej odpowiedzi. Napisałam dotylko 600. Dobrze, że chociaż centymetry spadły. Jestem
Niej z pytaniem, czy to, że tak mało piję może mieć wpływ
na to, że waga tak pomału spada. U córci w przedszkolu panuje grypa żołądkowa i boje się, że ona też podłapała. Tak, że czeka mnie chyba nie najciekawsza sobota i niedziela. Zwłaszcza, że pogoda też do bani. Uf i jeszcze piątkowe zakupy. Zawsze wracam wtedy do domu obładowana jak wielbłąd.Pozdrawiam i do zobaczenia w poniedziałek. Pa, pa, pa ......
AniaRybka
12 października 2007, 23:18600g to nie byle co! Powiedz, co Ci dietetyczka w sprawie tego picia odpowiedziała? Ja niestey piję nie za wiele. Nie lubię wody. PIję w herbatkach jakieś 2l. dziennie, nic poza tym. NO ale co zrobić, woda przechodzi mi przez gardło tylko latem :( pOzdrowienia i oby tak dalej!
abiozi
12 października 2007, 22:56No to jesteś lepsza!. Powalczymy o wynik w przyszłym tygodniu? Może nas to zmobilizuje? Pozdrawiam - Ania:0
kejta19
12 października 2007, 20:53600gr to tez sporo :) ale ważniejsze są cm...bo przeciez mozna wazyc sporo a miec ładne, zgrabne ciało :) córcia niech duzo pije, jeśli podłapała te grypke.trzymaj sie ciepło :) pozdrawiam