Dlaczego tak trudno jest za drugim razem? Jak stosowałam dietę po raz pierwszy to szło mi super, a teraz, kiedy wiem więcej na czym to polega, co mogę, a czego mi nie wolno to
zamiast być łatwiej to jest po prostu m a s a k r y c z n i e!!!!!!! Chyba znów wykupie dietę,
bo nie mogę na siebie patrzeć, wyglądam jak wieloryb albo zawodnik sumo. A teraz z innej beczki....... muszę się pochwalić, bo strasznie rozpiera mnie duma, od wczoraj jestem właścicielką prawa jazdy. Troszkę mi to zajęło, aby zdać (za 5 razem), ale mam i wczoraj
była pierwsza jazda bez instruktora ale za to pod czujnym okiem męża. Mam tylko dylemat
bo nie wiem czy martwił się o mnie jak mi będzie szło czy może o to, aby nie zarysować samochodu. Na tym kończę i postaram się częściej zaglądać na Vitalię i gorąco dziękuje Wszystkim za odwiedziny mojego pamiętnika.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mmMalgorzatka
9 kwietnia 2010, 07:27Najlepiej zacznij jeździc bez męza... powoli, gdy mału jest ruch..... Bedziesz sie mniej stresować.... Dobrze, ze wrociłas... zaraz beda efekty Twojego dietkowania... tylko sprobuj.....
Moon13
8 kwietnia 2010, 18:49wielkie gratulacje! mozliwośc jazdy samochodem to wielka frajda i wygoda :) a co do drugiego razu....... im częściej podejmujemy próby odchudzenia, tym gorzej - organizm coraz mocniej się broni, bo ma dziwną tendencję (jak dla mnie to autodestrukcja, więc w sumie mnie to dziwi) do dążenia do maksymalnej wagi jaką osiągnął - dlatego jo-jo najczęściej jest z "zapasem" na plus niestety. Dokładnie ten mechanizm jest wyjaśniony w książce Dukana "nie potrafie schudnąć".
RAMONKA1988
8 kwietnia 2010, 18:45Gratuluję.Zdolniacha.Mój mąż oblała wczoraj 8 raz hi hi.Uwielbia zajeżdżać drogę:)Trzymam kciuki za dietę.