w końcu zrobiłam turbo z Ewką Chodakowską:) o zgrozo przy dzisiejszym upale się w końcu zmobilizowałam, widocznie lubię ekstremalne doznania:)
Lecę pod prysznic .... umieram... ale szczęśliwa:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
zyfika
20 czerwca 2013, 07:24To gratuluję mobilizacji!Jestem pełna podziwu!Upał pewnie sprawił,że spaliłaś jeszcze więcej kalorii niż przy ćwiczeniach w normalnej temperaturze.
wojnierz
20 czerwca 2013, 07:23co nas nie zabije to nas wzmocni...szacun!
spioszek16
19 czerwca 2013, 22:40Upały okropne , nie trzeba cwiczyć żeby z człowieka sie lało ale prysznic robi swoje ;)
OdPoniedzialku
19 czerwca 2013, 22:31Jak ja kocham chlodny prysznic po męczacym treningu... :)