A ja sobie leżę. :P a co. odpoczywam przed nocką. za 1h30 min jadę do pracy. Dziś dużo zrobiłam. Chociażby pierogi 2 rodzaje. Jak mi sie nie chce na nockę jechać. Ale w niedzielę jadę w góry z moim M. Odpoczniemy. A co on mi dziś miłego powiedział. Aż mnie zatkało. Powiedział mi,że w niedzielę jak sie obudzi to chciałby ,żebym już przy nim była. Nie wiem czy się tak wyrobię , ale postaram się. :D w niedziele rano wracam z drugiej nocki. Rano wszystko porobię i uciekam do niego. Idę się powoli szykować.
Moje dzisiejsze menu:
właściwie to jadłam dzisiaj tylko pierogi. nic więcej,. przez cały dzien zjadłam jakieś 10 pierogów, więcej nic nie jem.
Do jutra moje dziewuszki
duszka189
24 marca 2012, 18:25<img src="http://media4.mojageneracja.pl/oiywwywquo/mediumknj603574a6fec232fd2798600.jpg">
MllaGrubaskaa
24 marca 2012, 06:47Miłego weekendu , współczuję pracy na nocki.
kwiatuszeekk
23 marca 2012, 21:49Ja również Ci współczuję nocek. Robisz błąd, że nie jesz regularnie podstawowych posiłków. Powodzenia :) I miłego pobytu w górach :)
linka51
23 marca 2012, 19:52ja już Ci mówiłam jak współczuję Ci tych nocek.... a M naprawdę pojechał :D niby nic wielkiego a tak rozczula :D fajnie masz... to znaczy z M masz fajnie :D