Dziś zaboli kieszeń,wydaję znów zaoszczędzone pieniądze na Vacu Well. Może to bardziej mnie zmotywuje do pracy. Wprowadzam ćwiczenia w domu i będzie to delikatna Mel B - nogi, brzuch, pośladki. Przynajmniej 3x w tygodniu. Na siłowni nie będę robić brzucha.
Jutro zdam relację jak po vacu. Dziś się zmierzyłam, także efekty będę kontrolować. Lecę do miasta po materiał na prezent na wesele braciszka :))
Uuuu zapomniałam rozpisać diety.
Szybko,szybko, bo mi się spieszy :D
śniadanie: płatki z pełnego ziarna z rodzynkami suszonymi i jabłkami z mlekiem
II śniadanie: jabłka! jabłka! jabłka!
obiad: nie wiem co na obiad? uuu, ale zjem dziś bez ziemniaków.
kolacja: szparagi lub paluszki krabowe :)
edit. jestem po vacu.
diety nie przestrzegałam,wrrrr..
Na II śniadanie zjadłam kokosanki i pół jagodzianki :(
na obiad makaron z sosem :(
na kolację jabłka
wrrr
na Vacu było super. to zasysające powietrze jest śmieszne ;D skóra jest widocznie gładsza po pierwszym zabiegu. mam nadzieję, że cellulit zniknie,ojj.. naczynka moje biedne nie pękają,więc jest OK. jutro jadę na zakupy, szukać sukienki poprawinowej. jej, jak ja marzę o dopasowanej mini :( ale chyba to nie będzie realne... na pewno nie teraz.
malutkanat
5 sierpnia 2013, 13:01daj znac jak po vacu!
Jedna.w.maratonie
5 sierpnia 2013, 12:10Powodzenia. ; DD
TymRazemUdaSie
5 sierpnia 2013, 11:40powodzenia;)