Totalnie przestałam podjadać. Jedzenie sprawia mi olbrzymi ból,gdyż przy otwieraniu i zamykaniu buzi przygryzam sobie takiego bąbla w buzi, który zrobił mi się na policzku od środka przez tego cholernego zęba,który obciera polik-tak krzywo rośnie! :(
Żołądek się kurczy, apetyt spadł na zero. Dziś rano po 2 dni takiego konkretnego "małojedzenia" mój brzuch jest sto razy mniejszy. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej - musiałam przestać ćwiczyć. Dostarczam organizmowi za mało kcal. Nie czuję się najlepiej, jestem senna, słaba.. szybko się męczę. Zdaję sobie sprawę, że to też przez te tysiące leków na ucho i zatoki i te okropne zastrzyki, które mam do niedzieli,więc dziś biorę 5 zastrzyk a na ucho nadal nie słyszę :(
Jestem podłamana,bezsilna. Wczoraj poszłam na siłownię i po 20minutach wymiękłam. Źle się poczułam i zeszłam z bieżni,bo stwierdziłam, że nawet szybkim marszem daleko nie zajdę. Wolę nie ryzykować i dziś nadzwyczajnie sobie odpuszczam totalnie ćwiczenia. Może po weekendzie będzie lepiej.
Ciekawe jak w poniedziałek będzie wyglądać moja waga, bez ćwiczeń, podjadając słodycze, bo stwierdziłam, że muszę jeść coś dużo kalorycznego skoro jem tak mało.. i ostatnio podjadłam loda w czekoladzie, lód trochę ukoił ból..ale nawet to mi nie smakowało :( nie jadłam lodów czekoladowych bardzo dawno a nagle mi nie smakują? nic mi nie smakuje! :(
zastrzyki-odejdźcie na zawsze!
malutkanat
20 lipca 2013, 02:01powtarzam wszystko co mozna pic przez rurke! zjesz wtedy. zblendowane owoce z jogurtem naturalnym.
monada
19 lipca 2013, 14:51to może spróbuj diety płynnej - koktajle owoce lub warzywne, zupy przecierane?