wiedziałam już, że przed weselem celu nie osiągnę, więc pozwoliłam sobie na małe grzeszki do 1000kcal
jadłam rafaello i twix'a , alllee mi tego brakowało!
za to wieczorem niezły wycisk na orbiterku, po czym wypiłam chyba z 1,5 l wody, a dziś na wadze mniej o 0,3 ;) nieźle... ale to na pewno tylko jednorazowy skok ;)
jutro się bawię, tysiące pokus na stole, ale dam radę,
DAM RADĘ
dam radę
...
maaaj
13 lipca 2012, 10:56Każdemu zdarzają się grzeszki ;) Powodzenia
Anith
13 lipca 2012, 10:55oj tam pokusy, zawsze można w tańcu nadrobić :P życze silnej woli!