Hej Kochani :)
Wczoraj byłam robić pazurki pani :) dobrze że wyjechałam z domu szybciej
bo dojazd mój trwał ponad godzinę autobusem gdzie zwykle trwa 25 min
Za to powrót był jeszcze gorszy bo okazało się że autobusy odwołali i
nic nie jeździ na szczęście moje znajoma jechała później do domu
(u której robię paznokcie ) i się wróciłam i z nią zabrałam niestety ja
mieszkam jeszcze dalej
niż ona ale wiedziałam że inny znajomy jest na zakupach i zadzwoniłam
i z przesiadką z nim się zabrałam :)
Tak więc wczoraj nie brakowało mi urozmaiceń :)
Dziś ponad pół dnia spędziliśmy na zakupach bo za nim rano się zebraliśmy
to trochę potrwało i w końcu wróciliśmy po piątej.
Kupiliśmy już dzieciom prezenty pod choinkę :)
Patrykowi temu starszemu gitarę taką klasyczną bo będzie się dopiero uczył
grać do tego futerał i dwie płyty z książeczką do nauki :)
Jordankowi temu młodszemu taki zestaw z pociągów z torami kolejowymi,
jakiś zestaw klocków lego że może budować sobie ciężarówki i taką tablicę do rysowania
że jak się przesunie taki pasek to się to zmazuje i można na nowo rysować.
Jeszcze jakieś słodycze ale nie wiele się im dokupi i będzie po sprawie :)
U Jordanka wydaje się więcej ale i na jednego wydaliśmy tyle samo i na drugiego
gitary jednak nie są za tanie :)
W tym roku prezenty są obfite ja czekam jeszcze na swojego orbitreka
Ponoć miał być już 16 ale przez warunki atmosferyczne nie może
dotrzeć bo jedzie do mnie aż z drugiej wyspy i musi też trochę przepłynąć :P
Nie mogę się już doczekać :)
Jej ale się rozpisałam . . .
i tak mineły mi dwa dni i w dodatku zupełnie inaczej niż zwykle :)
Menu:
Śniadanie: trzy kanapki z twarożkiem i dżemem malinowym 604kcal
Obiad: brokuły z kotlecikiem z piersi z kurczaka, jabłko
mała czarna z łyż.cukru 543kcal
Podwieczorek: jabłko, batonik zbożowy musli 178kcal
Kolacja: banan i gruszka, jabłko, (50g) rodzynek 454kcal
Razem: 1779kcal
Aktywność:
60 min rowerek stacjonarny
600 brzuszków
Nie wiem czy wiecie ale moje menu i aktywność zawsze piszę z dnia
poprzedniego dziś od ćwiczeń wolne sobie zrobiłam bo mnie zalało @
te tabletki o których ostatnio pisałam nie biorę od tamtego dnia co pisałam
a w sumie @ nie miałam jeden dzień i dziś wstałam rano jak ze mnie poleciało to
musiałam od razu się przebrać i wziąźć prysznic wygląda jak bym miała drugi raz @
w dodatku bardzo intensywną nawet nie pamiętam żebym tak miała
wcześniej. Nie wiem co się dzieje i czy jutro pojeżdżę rowerkiem.
Ok uciekam bo się rozpisałam muszę nadrobić zaległości u was bo mi się narobiły :P
Jeszcze motywacja na dziś która wzięłam od jednej z was
bo jestem zachwycona jej nogami :)
Ja też chcę takie właśnie mieć :)
Pozdrawiam serdecznie kochani :)
[link="https://vitalia.pl/"][image noborder]https://vitalia.pl/zobacz/straznik/?pokaz=57024d20db649bda8.png[/image][/link]
Wczoraj byłam robić pazurki pani :) dobrze że wyjechałam z domu szybciej
bo dojazd mój trwał ponad godzinę autobusem gdzie zwykle trwa 25 min
Za to powrót był jeszcze gorszy bo okazało się że autobusy odwołali i
nic nie jeździ na szczęście moje znajoma jechała później do domu
(u której robię paznokcie ) i się wróciłam i z nią zabrałam niestety ja
mieszkam jeszcze dalej
niż ona ale wiedziałam że inny znajomy jest na zakupach i zadzwoniłam
i z przesiadką z nim się zabrałam :)
Tak więc wczoraj nie brakowało mi urozmaiceń :)
Dziś ponad pół dnia spędziliśmy na zakupach bo za nim rano się zebraliśmy
to trochę potrwało i w końcu wróciliśmy po piątej.
Kupiliśmy już dzieciom prezenty pod choinkę :)
Patrykowi temu starszemu gitarę taką klasyczną bo będzie się dopiero uczył
grać do tego futerał i dwie płyty z książeczką do nauki :)
Jordankowi temu młodszemu taki zestaw z pociągów z torami kolejowymi,
jakiś zestaw klocków lego że może budować sobie ciężarówki i taką tablicę do rysowania
że jak się przesunie taki pasek to się to zmazuje i można na nowo rysować.
Jeszcze jakieś słodycze ale nie wiele się im dokupi i będzie po sprawie :)
U Jordanka wydaje się więcej ale i na jednego wydaliśmy tyle samo i na drugiego
gitary jednak nie są za tanie :)
W tym roku prezenty są obfite ja czekam jeszcze na swojego orbitreka
Ponoć miał być już 16 ale przez warunki atmosferyczne nie może
dotrzeć bo jedzie do mnie aż z drugiej wyspy i musi też trochę przepłynąć :P
Nie mogę się już doczekać :)
Jej ale się rozpisałam . . .
i tak mineły mi dwa dni i w dodatku zupełnie inaczej niż zwykle :)
Menu:
Śniadanie: trzy kanapki z twarożkiem i dżemem malinowym 604kcal
Obiad: brokuły z kotlecikiem z piersi z kurczaka, jabłko
mała czarna z łyż.cukru 543kcal
Podwieczorek: jabłko, batonik zbożowy musli 178kcal
Kolacja: banan i gruszka, jabłko, (50g) rodzynek 454kcal
Razem: 1779kcal
Aktywność:
60 min rowerek stacjonarny
600 brzuszków
Nie wiem czy wiecie ale moje menu i aktywność zawsze piszę z dnia
poprzedniego dziś od ćwiczeń wolne sobie zrobiłam bo mnie zalało @
te tabletki o których ostatnio pisałam nie biorę od tamtego dnia co pisałam
a w sumie @ nie miałam jeden dzień i dziś wstałam rano jak ze mnie poleciało to
musiałam od razu się przebrać i wziąźć prysznic wygląda jak bym miała drugi raz @
w dodatku bardzo intensywną nawet nie pamiętam żebym tak miała
wcześniej. Nie wiem co się dzieje i czy jutro pojeżdżę rowerkiem.
Ok uciekam bo się rozpisałam muszę nadrobić zaległości u was bo mi się narobiły :P
Jeszcze motywacja na dziś która wzięłam od jednej z was
bo jestem zachwycona jej nogami :)
Ja też chcę takie właśnie mieć :)
Pozdrawiam serdecznie kochani :)
[link="https://vitalia.pl/"][image noborder]https://vitalia.pl/zobacz/straznik/?pokaz=57024d20db649bda8.png[/image][/link]
patiii1984
19 grudnia 2010, 19:27ale super prezenty! Dzieciaczki na pewno będą w siódmym niebie :)
dotek86
19 grudnia 2010, 13:30to już połowa świątecznych przygotowań za Tobą:)Może powinnaś przejść się do lekarza z tymi krwawieniami w takich sprawach lepiej nie zwlekać
Pistacja1987
19 grudnia 2010, 13:10Cieszę się kochana, że masz już lepszy nastrój - niestety ta pora roku wiążę się z masą dołków, które nas dopadają, ale musimy sobie z nimi radzić. A Ty jesteś silna babka, więc jestem pewna, że nie dasz się żadnej zimowej depresji :* Prezenty dla chłopaków mega - już widzę radość na ich buźkach w dniu rozpakowywania :) Pozdrawiam ciepło :)
sylwusia93
18 grudnia 2010, 22:26jakie prezenty hoho :P Ale Ty smacznie jadasz..
Lolalolalola
18 grudnia 2010, 21:30zgapiara!! świetnie ci idzie!! ważyłaś się juz?