Dobrze poszło. Waga nareszcie idzie w dół. Dieta daje efekty. Choć ostatnio w ogóle nie mam mocy. Zwłaszcza rano... jak mam wstać o wspaniałej 05.30.
Ale walczę. Dzisiaj randka z mężem, czyli obiad na mieście. Ale w sumie dietetycznie, bo będzie sałatka z kurczakiem i zielona herbatka.
mtsiwak
12 stycznia 2019, 15:11No i super! Tak trzymaj!
agape81
11 stycznia 2019, 09:21Ładny spadek :)
Wiosna122
10 stycznia 2019, 20:54kurde chyba kazdy nie ma mocy, gdzie nie zajrzę to mocy brak :/ i mnie to dopadło troszkę, mam nadzieje ze jutro bedzie lepsze dla kazdej z nas :)
Sofijaaa
10 stycznia 2019, 19:46Ja jak mam 1 zmianę wstaję o 3.45 ;-)
Kolastynka
10 stycznia 2019, 16:50Brawo! Oby tak dalej :) miłej randki :)
MaartikaJg
10 stycznia 2019, 16:38Oooo super spadła Ci waga :) Znam ten ból wstawania rano.. Ciężko wstać z łóżka...