Moja waga doprowadza mnie do szału- trzymam się diety od 1.10 ani jednej wpadki, żadnego opuszczonego ćwiczenia - a mimo to od jakiś 2 tygodni waga tak sie waha że masakra. Wcześniej co pare dni wracała do 54,1 kg a teraz już od dłuższego czasu ciagle widzę 54,5 , albo 54,3 niby 400 czy 200 gram ale skad one sie biorą i czmeu nie znikają jeśli miały by być resztkami jedzenia lub wodą ? Chce juz zobaczyć 53 coś .... Przez półtora miesiąca zgubiłam 2 kilo - masakra .... A i te dwa kilo nie wiem czy pewne bo jak się za pierwszym razem wazyłam to oczywiście dzień po obżarstwie .... Łapie doła ...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
monika20monika
16 listopada 2012, 17:08Do września jadłam nawet ponad zapotrzebowanie bo miałam kompulsy, Jem 5 posiłków dziennie średnio co 2-4 godziny ostatni do 19(czasem wcześniej) węgli około 130- 180 zalezy od dnia czasem tez 100 :) monotonny trening możliwe, ale od 5 dni dodałam 10 min z mel b i hantle do tego monotonnego rowerka - wiec nie wiem co to jeszcze może być - i nie chpdzi o zastój a o wzrost niestety ...
Chicitaa
16 listopada 2012, 16:41Powodów zastoju jest wiele i często wzajemnie się wykluczające : - za duża ilość kalorii na chwile obecna - za mała ilość kalorii ; brak ładownia” czy posiłków "oszukanych" - za długo się odchudzasz, co 12 tygodni powinno się robić przerwy w odchudzaniu wracając do swojego zapotrzebowania zerowego na minimum 2 tygodnie, lepiej 4 tygodnie - nieodpowiedni czas posiłków, np. jesz 4 posiłki dziennie, często nie zmieniając kaloryczności diety, a jedynie, rozkładając je na więcej posiłków daje pozytywny efekt - za dużo węglowodanów w diecie , bądź nieodpowiednie źródła - za mało węglowodanów w diecie (spadek metabolizmu, zwłaszcza gdy jest to połączone ze spadkiem temperatury, często 2-3dni ładownia rozwiązują problem) - nieodpowiednie dla ciebie proporcje B/W/T - za mała ilość tłuszczu w diecie (to jest podobne do za malej ilości kalorii, często dodanie łyżki zdrowych tłuszczy popycha redukcje do przodu) - nieodpowiedni ruch np za dużo aerobów, monotonny trening niezamieniany od dłuższego czasu
Chicitaa
16 listopada 2012, 16:40Nasz organizm przez wieki został ukształtowany na okresach głodu i ciężkiej pracy, a nie takiej ilości jedzenia do jakiej teraz mamy dostęp i relaksującego machania nogami . W związku z czym wytworzył masę systemów obronnych i dostosowawczych. W/g niektórych badan potrafimy zmniejszyć swój metabolizm nawet o 45% w stosunku do “rzeczywistego” i dalej zupełnie dobrze funkcjonować. Kombinacja ćwiczeń aerobowych i niskokalorycznej diety jest w tym temacie chyba najgorsza. Słowem, hipotetyczna dziewczyna o wzroście 170cm ćwicząca 3x w tygodniu po godzinie i do tego prowadząca średnio –aktywny tryb życia powinna spalać ok 1800kcal dziennie ale “dzięki” drastycznemu obcięciu kalorii może wykonywać dalej wszystkie te czynności spożywając 1000kcal.
000natalia000
16 listopada 2012, 16:13ja mam to samo od wakacji.. nie wiem czemu tak się dzieje.Przeczekamy może samo jakoś ruszy ;) nie poddawaj się i trzymaj się swojego planu :)
monika20monika
16 listopada 2012, 15:51Ale schodzi a u mnie rośnie :( !
Vidiaa
16 listopada 2012, 15:49U mnie ostatnio też bardzo wolno schodzi, więc rozumiem. Zgubiłam 4kg i stoi... :/