Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ciag dalszy chorowania


choroba na diete wplywa bardzo niekorzystnie. teraz czuje sie lepiej, ale nie na tyle zeby chodzic na spacerki w tym zimnie tutaj wiec siedze w domu. na silownie nie chodze, cwicze troche w domu ale co too jest w porownaniu do tego co mialo byc... kiszka. w sobote obawiam. ALE dla pocieszenia napisze sobie ze mierzylam top w ktorym planowalam na impre isc w nast weekend no i jest za duzy.... na szczescie hihihi to takie pocieszenie ze wiekszosc ciuchow jest jednak w sumie juz dla mnie za duza i overall jestem zadowolona i na pewno jak wroce do zdrowia to w nast tyg dam z siebie wiele i zgubie ten kg plus to co powinnam. to takie optymistyczne planowanie... oby sie powiodlo.

MON|IKA pamietaj: dla niektorych wygladasz niesamowicie ;) sweety

  • livebox

    livebox

    15 lipca 2010, 18:54

    a tu upały jak w tropikach! z utęskinieniem wypatruję deszczu:) Kuruj się!

  • delicja78

    delicja78

    15 lipca 2010, 11:08

    wracaj do zdrowia!!!i przesyłam Ci odrobinę polskiego upału...ufff:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.