kino - byłam na Jesteś Bogiem, skończyło się popcornem a potem długą imprezą jednym radlerkiem, i zbyt dużą ilością chipsów. a w niedzielę ptasim mleczkiem. które jadłam też dzisiaj. tragedia.
ale dziś byłam na siłowni i jutro będzie lepiej. obiecuję to sobie. a już waga pokazała 77,9 kg. ale to dawno było.
dieta :
ś owsianka
2ś słodka bułka z budyniem
o: szpinak zapiekany z bagietką czosnkową
p: jabłko i ptasie mleczko.
a propos Jesteś Bogiem. nie bardzo rozumiem skąd wynika popularność tego filmu.
a w niedzielę byłam na Żółwiku Sammym. i tę fajną bajeczkę mogę polecić. spokojna ciepła bajka.
muszę się wziąć w garść i odpuścić węglowodany.
miłego wieczoru.
anetalili
9 października 2012, 11:46Pyszności jadłaś :)