po ciasteczku 3 dni :)
ciasteczka takie sobie niestety. mój organizm ich nie zaakceptował. odbijało mi się jakąś chemią niestety. trzeba do mamy na ciastko pojechać. mama piecze najlepsze :)
po weselu. było oki. jedzonko takie sobie. dobrze że dawali owoce przynajmniej miałam co jeść :) kreacja fryzura i makijaż super. bardzo jestem zadowolona. opublikuję zdjęcia po południu bo jeszcze nie zgrałam. na weselu najfaniejsze jest to że można pogadać z rodziną z którą człowiek nie ma czasu się spotkać. zawsze to miło dowiedzieć sie co u kuzynek ich dzieci i całej reszty :)
dieta do wczoraj kiepsko. wesele wiadomo. wczoraj miałam ważne sprawy w pracy i zamiast warzyw był tost. no i waga pokazuje 78,6 kg. czyli 0,6 na plusie. niestety.
wczoraj byłam na siłowni.
dziś wracam do diety, siłowni i nowego stylu życia :)
ś: owsianka
2ś papryka, pomidory serek wiejski
o: planuję leczo
p: jakieś owoce
planuję siłownię