muszę się zacząć do tego ślubu siostry szykować wreszcie. nie wiem czy dam radę wejść w sukienkę którą planowałam.zobaczymy.jeszcze ciuchy i buty dla synusia, koszula, krawat, buty mąż a ja buty torebka fryzjer makijaż. bankructwo
ś: serek wiejski,pomidor, ogórek, 4 marchewki
2ś: jogurt brzoskwiniowy 300kcal.
o:pierogi plus jakieś warzywa.
co dalej zobaczymy :)
próbuję wyciągnąć moje dwa domowe gady do parku południowego na spacer. pięknie i ciepło, słoneczko świeci.- trzeba iść.
próbuję wyciągnąć moje dwa domowe gady do parku południowego na spacer. pięknie i ciepło, słoneczko świeci.- trzeba iść.
rano poćwiczona joga a wieczorkiem pewnie zaliczę siłownię
miłego świętowania wszystkim.
pozdrawiam
anetalili
16 sierpnia 2012, 12:23spodobało mi się to twoje odliczane do ciacha ;)
blabli
15 sierpnia 2012, 13:12Pozdrawiam. Miłego dnia. Spacerek - super. Mi jednak ciężko się ruszyć, wszystko pozostaje w sferze zamiarów. Ruszyłam się po maliny do ogródka.