hej
dzis cwiczen nie bylo bo jak zwykle bylam na kursie.Nie mniej ciesze sie poniewaz udalo mi sie skonczyc fotel:)))
Z dieta wygladalo to tak:
-bulka z ziarnami slonecznika z serem, pomidorem, ogorkiem i rzodkiewka
-kawalek zapiekanej karkowki i kawalek dewolaja z pieczarkami i serem
-kawalek ciasta
-troche salatki owocowej
Po imprezie zostalo nam mnostwo miesa i plackow. Zanioslam do pracy blache 3bita i miecha i zrobilam tym taki szal ze szok:) Tak smakowal im placek ze az mi sie milo robilo na sercu:) Z miesem tez zrobilam furore wiec jestem zadowolona:)
Mam nadzieje, ze jutro znajde troche czasu by pojsc na silownie na wolnym powietrzu:) chcialam tam pocwiczyc i sprawdzic siebie... zdaje sie ze juz w ogole nie mam powera w rekach, a kiedys silowalam sie z chlopakami w klasie;)
milego wieczoru.
pozdrawiam
angelisia69
14 kwietnia 2015, 14:04no to dobrze ze ciacho sie rozeszlo i zdobylo pozytywne opinie ;-) dzieki temu juz nie bedzie kusic :P