Tj w tytule.nie jestem na diecie.przerazaja mnie te wpisy z opisem obiadu...np.pol pomidora,troszke ryby i salatka.
Jem zdrowo,jem pieczywo,i tak jem lody.Czasami.Nie daje sie zwariowac.
Poprostu staram sie jesc zdrowo ;-)...
No i cwicze cwicze cwicze..myślę ze to jest wlasnie klucz do sukcesu.
Sciskam
mileniusz
7 stycznia 2015, 21:58to prawda :) też jestem tego zdania. Kiedyś ktoś mi powiedział jedz co chcesz (ale oczywiście z zachowaniem rozsądku), ale ruszaj się! Ja jedyne co sobie odmawiam do napojów słodkich typu cola, fast foodów i słodyczy, choć raz w tyg zjem jakiegoś cukierka, bądź ciastko i jest w porządku. Trzeba zachować umiar we wszystkim :) a ćwiczenia to najlepsze lekarstwo....
vitalijczyka
7 stycznia 2015, 13:23Tak, ćwiczenia to klucz do sukcesu. U mnie nawet klucz do hamowania apetytu :)