Od konca sierpnia....
-tak dokladnie...ostatni raz bylam pozadnie chora ponad poltora roku temu..zawsze dokuczaly mi zatoki...jak narazie nic!!!
-jadac w autobusie ludzie kichaja,prychaja,parskaja a ja nie lapie zadnych przeziebien..wiec uodpornilam sie:-)
-nie mialam opryszki juz od ponad poltora roku..:-)
2.Okres to juz nie problem!!!!
-nie bola juz mnie tak cholernie plecy..jak zawsze...z kazdym miesiacem jest coraz lepiej...
3.Lepiej sie czuje psychicznie!!!
-nie potrafie opisac szczescia jakie mnie ogarnia jak przebiegne 12km...jak spoce sie przy cwiczeniach...jestem pewniejsza siebie..usmiecham sie duuuzo wiecej..
czas i tak plynie:-) a problemy same sie rozwiazuja..trzeba tylko zmienic podejscie do siebie...a swiat zmieni podejscie do nas:-)
4.Wiecej sily,energii i witalnosci!!!!
-dobiec (sprinty) do przystanku??? zaden problem
-ciezkie zakupy na 3pietro??? zaden problem
-dluugie spacery z gorki,pod gorke,w deszczu,itd??? zaden problem
5.Lepsza organizacja swojego czasu!!!
-planuje tak dzien,i tydzien,zeby zrobic obiadek na nastepny dzien,przygotowac sie na nastepny dzien (jedzenie w pudeleczkach) ciuchy itd..
-planuje posilki z kilkudniowym wyprzedzeniem
(zakupy.itd)
-I oczywiscie...tak ustawiam czas zebym mogla codziennie pocwiczyc,albo pobiegac:-)
6.Seks:-) :-) :-)
Jestem:
-szczesliwsza,
-zadowolona
-dumna
-usmiechnieta
-patrze tylko pozytywnie w przyszlosc:-)
-mam wspanialych ludzi obok...
kilku nie milion..ale za to wspanialych!!!szczerych:-)
-zmotywowana jak nigdy
Teraz:
-cwicze codziennie (przeciez to tylko 4%naszego dnia)
-biegam...czuje sie cudownie
-pracuje nad miesniami brzucha...ktore delikatnie sie pokazuja!!!:-)
-rozciagam sie codziennie...
-trzaskam przysiady...duzo duzo duzo
Moja motywacja to juz nie tylko bikini i piekne cialo..
chociaz nie ukrywam..to WSPANIALY skutek uboczny cwiczen w pocie czola...
ale :
zdrowe
pozytywne
usmiechniete
wspaniale ZYCIE!!!!!
to juz nie chwilowe...to juz styl zycia...
moge smialo powiedziec: Jestem Fit:-)
Agnes2602
26 stycznia 2014, 01:10Wow fajny pozytywny wpis,oby więcej takich!
Paulinawp
9 stycznia 2014, 18:20bieganie zimą to dla mnie hardcor:d ostatnio dowiedziałam się, że bieganie więcej niż 3 razy w tyg oraz na dłuższe dystanse powoduje spalanie nie tylko tłuszczu, ale co gorsza mięśni.
Maliniacz
9 stycznia 2014, 11:07Fantastyczne podejście ;) Gratuluje sukcesów:)
gwizdowa
8 stycznia 2014, 22:41wspaniały wpis dający wiarę!!!!! gratuluję!!!!
olgahg
8 stycznia 2014, 22:23AUTENTYCZNIE - POCZUŁAM SIĘ WŁAŚNIE BAAAARDZO ZMOTYWOWANA :)))) Pozdrawiam!