Helołsik moje kochane Niunie!!!!
Tak wiem, nie krzyczcie! Nie piszę tu wcale, bo mi się nie chce... Po prostu leń vitaliowy wstąpił we mnie
Wczoraj odszedł mi czop śluzowy A zatem można stwierdzić, że urodzę na dniach! Chociaż termin mam na 16 listopada, a ostatnio lekarz powiedział, że 7.11 urodzę. A ja myślę, że to jednak będzie październik
Jagódka kopie bardzo mocno i boleśnie, ponieważ nie ma już za bardzo miejsca, żeby się rozpychać. Nawet nie wiem, ile waży, bo na USG jestem zapisana na 6 listopada. Nie wiem, czy zdążę. A do fryzjera idę 31.10. Też nie wiem, czy zdążę. Na wszelki wypadek dzisiaj gotuję zupę na 4 dni, jakby coby
Z moją cukrzycą już się zaprzyjaźniłam, nawet mam świetne wyniki. Oczywiście nadal jestem na diecie. Na początku schudłam 2 kg, ale potem one wróciły do mnie. Póki co waga się utrzymuje na poziomie 67 kg, a więc w całej ciąży przytyłam 14 kg. To nieźle, bo z Julką przytyłam 16 kg, a z Majką aż 23 kg!
10 kg pewnie spadnie ze mnie już w ciągu kilku dni po porodzie, więc zostanie niewiele do zrzucenia. Ale powiem Wam, że już nie mogę się doszczekać aż będę mogła ćwiczyć!
Teraz ledwo się ruszam. Chodzę na boki jak pingwin. Znaczy się, że nie na boki w sensie, że zdradzam Pafcia, nie. Ja się tak bujam na boki
Ostatnie dni są najcięższe i już naprawdę nie mogę się doczekać tej małej Jagódki
Wszystko już jest przygotowane, ubranka wyprane i wyprasowane, torba do szpitala stoi w przedpokoju i czeka cierpliwie.
Jej Maleńkość codziennie całuje mnie w brzuszek Codziennie jej opowiadam, że dzidzia się urodzi, że będzie taka malutka i będzie miała malutką pupę A Majka lubi słuchać tych moich opowieści.
Majka coraz więcej mówi i chociaż niewyraźnie, to ja jedyna wiem, o co jej chodzi i potrafię się z nią dogadać
A w ogóle, to muszę Wam coś powiedzieć. Otóż od kilku tygodni zamawiam zakupy w Auchan Direct i wszystko przywożą mi do domu Jest to dla mnie ogeromna wygoda, bo nie muszę iść do Biedry ani do Kierfura, bo to już dla mnie za daleko. A potem jeszcze to przynieś do domu, kobieto, wypakuj i wogle! A tak to pan z Auchan wnosi mi to wszystko do domu i jest gitara!!
Właśnie dzisiaj też mają przywieźć. Oczywiście warzywa i owoce kupuję na straganie, znaczy się na ulicy, bo te z Auchan są takie jakieś przywiędnięte
Mam Wam za dużo do opowiadania, bo się dużo wydarzyło u nas, ale nie będę Was zanudzać. Może w kolejnych wpisach coś więcej napiszę.
Tymczasem kończę, bo zaraz pan z Auchan przyjedzie
Pozdrawiam Was baaaaardzo serdelecznie i całuję namiętnie w paluszki u nóg, tak jak lubicie!
Wasza na zawsze
Monisława von Pszygłup de la Schajba
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
WielkaPanda
5 listopada 2013, 23:02Jak wygląda czop śluzowi. Mi nic takiego nie wypadało... Moniu, pewno już urodziłaś. Zgłoś się na Vitalię. Czekamy na wieści:) Pozdrawiam, buziam i trzymam kciuki!!!
Weronika.1974
3 listopada 2013, 19:49buziak :*
Weronika.1974
3 listopada 2013, 14:50ja nie krzyczę, ja bardzo się ciesze :-))))))))))))) Nie wiem, czy jeszcze jesteś w domu czy może teraz właśnie rodzisz Jagódkę, mocno trzymam kciuki za Was!!! Obiecuję Ci, że nigdy nie dobiję do tej 80 i będę szczuplutką ciocią Twoich trzech córeniek ;-))) Całuję Cię mój Pingwinku i z niecierpliwością czekam na dobre wieści z porodówki !!!! młaaaa :*:*:*:
kubinka
29 października 2013, 10:34Moniu kochana! ja jestem dzień po terminie, ale wczoraj i dzisiaj rano się też odczopowałam także liczę że coś się ruszy, chociaż w niedzielę byłam na ktg w szpitalu i pani powiedziała że nic sie nie zpaowiada ;/ trzymam kciukasy!
MONIKA19791979
28 października 2013, 16:56znam ten ból lenia witalijkowego
polishpsycho32
28 października 2013, 16:29Monia zatem zycze ci udanego porodu,zeby wszystko bylo ok...Buzka
marusia84
28 października 2013, 13:46Strasznie tu Ciebie brakowało !!! od razu radośniej na Vitce :-) Czekamy na raporty poporodowe !!!
Jomena
28 października 2013, 13:11Taaak....już widzę Twój kolejny wpis...za jakieś pół roku ;-)) Ale ok, wybaczam i czekam z niecierpliwością na zdjęcia Jagódki, oby szybciej niż za pół roku, bo skręci nas wszystkie z ciekawości, jak mały Szajbolek wygląda :-)) Już niedługo się naćwiczysz za wszystkie czasy ;-P Kochana trzymam kciuki, żeby szybko poszło i bezboleśnie !!! Buziaki :-*****
ellysa
28 października 2013, 10:30no wreszcie ja juz myslalam ze Ty urodzilas?kiedy to zlecialo,ze na dniach sie rozsypiesz???przez Ciebie tez mi sie zamarzylo miec taka mala dzidzie....pisz wiecej i koniecznie pochwal sie pozniej ta mala istotka,buziaki:)))))))))))
NaMolik
28 października 2013, 10:26I to jest wpis dnia :) Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciukasy za Jagudkowe wychodzienie i od razu swiat bedzie piekniejszy jak bedzie o jednego szajboluśka wiecej :)
Walczymy
28 października 2013, 10:15Napisz miśka co u Ciebie jeszcze! Zazdroszczę Ci ciąży i Jagódki :) i zapisuję się do Ciebie na wizytacje jak urodzisz :) okej?