Helołsik moje kochane Niunie!!!
Jejciu!!!! Jak Wy się o mnie martwicie
KOCHAM WAS!!!!! Jesteście jedyne na świecie!!!! Jakbym mogła to właśnie
z Wami bym wzięła ślub, a nie z tym.... kurde..... draniem...
Przez kilka dni nie otwierałam nawet laptocika Miałam tak zjebany humor, że na nic nie miałam ochoty Jedyny plus tego, że w końcu schudłam i mam swoje wymarzone 52 kg!!! Ale nadal nie mam apetytu i malutko jem.
W
dodatku byłam u dentysty w poniedziałek i do tej pory boli mnie
dziąsło, napuchło mi troszkę i nie mogę gryźć. Dla mnie to lepiej, bo
znowu schudnę. Chcę ważyć 50 kg.
Chociaż
już jestem chuda. Nożyny mam takie chude. I brzucha zero! Kupiłam sobie
w Biedronie taką fajną dzianinową sukienkę przed kolanko, na długi
rękaw, za jedyne 44,99 zł, rozmiar S. Jest ciut za luźna, ale to nawet lepiej
No dobra, ale Wy pewnie czekacie na wieści z frontu No to po kolei.
W
piątek wróciłam ze szkoły wieczorem i wzięłam Pawła do sypialni, żeby
pogadać. Ja mu wyjaśniłam, czemu spałam w salonie. A on się do mnie nie
odzywał, bo ja spałam w salonie. Tylko, że to jego nie odzywanie się i
traktowanie mnie jak powietrze tak mnie dobiło, że poczułam się jak szmata.... Powiedziałam mu, że od razu przypomniał mi się mój taki jeden toksyczny związek.... I jak ja mam o tym zapomnieć, skoro teraz mam prawie to samo? Tylko że bez bicia....
No i tak mu się wyżalałam, a on się śmieje..... Nosz kurde!!!!
Zapytałam więc, czy jego to śmieszy, a on na to, że tak i owszem! No ta
ja: "To się kurwa śmiej! Jesteś świnia!" i zamkłam się w łazience i przeryczałam chyba z pół godziny Potem prysznic i spać.
A rano do szkoły z zapuchniętymi oczami.
Wróciłam ze szkoły w sobotę, a Paweł podchodzi do mnie i w te słowa: "Monia, przepraszam".
A
ja mu na to, że nie mi się z Tobą gadać i daj mi spokój. No to polazł
za mną do sypialni, ale nie zdążył nic powiedzieć, bo ja mu gadkę: że co
on se myśli, że jedno "przepraszam" i już?
I mam mu paść w ramiona? A on będzie mną podłogę wycierał kiedy będzie chciał? A potem rzuci "przepraszam" i znowu będzie okay? Powiedziałam,
że jest draniem, że nie znałam go z tej strony, że nie ważne, czy facet
jest po zawodówce, czy po liceum, czy po wyższych studiach... prędzej
czy później wyjdzie z niego CHAM i DRAŃ..... No i w ogóle jeszcze jakąś
tam gadkę mu walłam. A przez te parę dni odzywałam się do niego tylko
służbowo.
W
końcu dopiero wczoraj!!!!!! kupił mi bukiet róż!!!! Tyle czasu, pacan
jeden, myślał nad tymi kwiatami!!! Albo taki głupi jest i niedomyślny!!!
Drugi to od razu by po kwiaty poleciał, ale magister inżynier nie ma
mózgu!
Przeprosił ze skruszoną miną i powiedział, że bardzo żałuje swojego postępku i że to już się nigdy więcej nie powtórzy.... JUŻ TO GDZIEŚ SŁYSZAŁAM... KIEDYŚ.... ZE 300 RAZY.....
I
pyta się, czy mu wybaczę. Ja na to, że NIE WIEM.... A on zdziwiony:
"Jak to nie wiesz? Musisz mi wybaczyć!" JA NIC NIE MUSZĘ!!!!
Powiedziałam mu, że czuję się z tym fatalnie, że tak mnie potraktował On mnie przytulił mocno i powiedział, że bardzo mnie kocha... i takie tam bzdety.... Ja już to kiedyś przerabiałam....
Powiedziałam mu, że nie wiem jak to dalej będzie A o seksie to żeby narazie zapomniał, bo nie wyobrażam sobie tego teraz!!! Jestem zbyt zła i wściekła!
Kocham go bardzo, ale zranił mnie tym olewaniem, no cholera jasna, zranił mnie i to bardzo!
Póki co jest ciut lepiej, rozmawiam z nim już nie tylko służbowo, ale mniej niż zwykle....
Stare przysłowie pszczół mówi: "Pożyjemy zobaczymy"
A najlepsze zdanie, jakie powiedział wśród tych całych przeprosin: "Monia, ja naprawdę jestem z Ciebie zadowolony"..... Ręce
opadają..... Jak z maszyny jakiejś, no nie? Maszyny do gotowania,
prania i sprzątania!Albo z tej... no... z tej Marysi z "Poszukiwany
poszukiwana". Pan jest z Ciebie zadowolony, Marysiu
Suma sumarum, dziewczynki moje kochane, już nie jest tak tragicznie jak było!
Ale w ramiona mu szybko nie padnę! I nie będzie seksu... Ale orgazmy będą No bo wiecie... ja mam takie zdolne paluszki Rozumita??? Jestem samowystarczalna!
A teraz chciałam bardzo ale to bardzo Wam podziękować za troskę!!! Nawet Jomenka z tej Hameryki dalekiej zawitała do mnie! To cud!
A niektóre z Was to po kilka komentarzy powstawiały z martwicą, znaczy się, że się tak martwiły
Nie wiem, co u Was, bo w ogóle tu nie wchodziłam.... Ale nadrobię jeszcze w tym roku!
A teraz wychodzę do SMYKA z Jej Maleńkością, bo dostałam smsem kod rabatowy na 25% i muszę dzisiaj wykorzystać!
Kocham Was niemiłosiernie mocno!!! Ściskam mocno, jak najmocniej umiem Gdyby nie Wy..... moje życie nie miałoby sensu!
Wasza na zawsze
Monisława von Pszygłup de la Schajba
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Valdi4320
18 listopada 2012, 22:59:) .. Moni ja myślę że Ty nie zrozumiesz prostego faceta , oczekujesz by się sam domyślał co mu i za co wolno ? Eh .. hihihi :) .. Ja tez czasem potrzebuje obuchem bym zajarzył co skąd :P
makaj
15 listopada 2012, 13:31Monia, paniusia adres podała na priv imię tez hihi.A czym to ja sobie na taka miłość zasłużyłam ze aż mnie do ulubionych wsadziłaś????Dzięki wielgachne!!!!Ty u mnie już wieczność w ulubionych siedzisz hihi Buziam. Aga
Jomena
15 listopada 2012, 11:58A wszystkie żeście mi mówiły, że na szpitalnej diecie nie przytyję...a tu dupa...2 x dziennie masełko i takie tam dały mi popalić ... :"(((
Jomena
15 listopada 2012, 11:56Tak Monisiu, już w domu :)))))) Czemu Emily dziękuje Ci za poradę octową ??? Pijecie jablkowy ? To coś daje ? I czemu Ty taka chuda jesteś ??? Zdradż mi swoją tajemnicę plisss, bo ja tam w Hameryce się żem ciut spasła...+ 1 kg !!! Ratuj mnie chudzino !!!
EmilyEmily
15 listopada 2012, 11:21dzięki za porade dziś kupuję ocet :)))) buziak!
Jomena
15 listopada 2012, 10:53No ale mój nie ma magistra inżyniera to jest usprawiedliwiony ;)
Jomena
15 listopada 2012, 10:52Monisiu kochana...dobrze, że się pomalutku uklada i masz rację...potrzymaj go trochę w niepewności...A z tymi różami to Ci powiem, że choć to trochę trwało, ale kupił...mój chyba by na to nie wpadł ;) Buziaki kochana :)))
marusia84
15 listopada 2012, 09:49Kij z moim odkurzaczem, lepiej powiedz jak Ty się czujesz i czy pogadaliście szczerze ???
mag15
15 listopada 2012, 09:09Monia Twoje życie to jak najlepsza telenowela brazylijska tylko w wydaniu polskim. A facetami nie przejmuj się ja mam wrażenie że oni po prostu już tacy są inni niż my, inaczej myślą, postrzegają rozumieją i inne mają priorytety niż my kobiety. Taka ich natura. Ważne by znaleźć złoty środek w relacjach z nimi. Jeśli chcesz pełnego zrozumienia przez drugą osobę to zwiąż się z kobietą, hahhaha
coffeebreak
14 listopada 2012, 23:19Nie, nie, nie! To ja Ciebie ljubju :-))))))
coffeebreak
14 listopada 2012, 22:55Ja mieszkam niedaleko Zoo. Kurcze! Ale, ale....w 2011 to ja jeszcze nie wiedziałam, że istnieje ktoś tak cudowny jak Ty :-)))) To wybaczam, że do mnie nie przyszłaś. No bo skąd mogłaś wiedzieć, że taka cudowna osoba jak ja mieszka koło zoo?
coffeebreak
14 listopada 2012, 22:52Monia Szajbolu jeden! Jedna para butów na warszawę! W gdańsku żadnej. Ewentualnie w zgierzu i czymś tam. Ocipieli nie? Buty na zimę trzeba kupować w lipcu. I co już lepiej z Pafcikowskim?
MagdalenazWenus
14 listopada 2012, 21:46nie narzekaj bo moj to jeszcze nigdy nie wymyslil,zeby kwiaty kupic.Jednak studia cos daja bo Twoj wpadl w koncu na to.
ellysa
14 listopada 2012, 19:00oj Monia skad my to znamy....faceci to naprawde chamy,ale podobno nie wszyscy....a Ty juz przestan sie odchudzac bo jeszcze w jakas chorobe wpadniesz,buziaczki:))))
gorzka6
14 listopada 2012, 15:59hehe dobre. Nie przejmuj się tak. Ja też czasem jak mam nerwa to mojemu daje tak popalić, że hej. Śpię w salonie czasem dam się przeprosić a czasem nie. Podziwiam Cię, że jesteś taka spokojna:), ja to bym zrobiła taką awanturę i jeszcze bym mojego z łóżka siłą wyciągnęła:).
marusia84
14 listopada 2012, 15:48Pewnie, nie odpuszczaj mu od razu , niech się trochę po zastanawia, bo im jak dać wszystko na tacy to człowieka nie szanują . Trza trochę warunków postawić , czasami powiedzieć NIE , no bo przecież Nam też należy się szacunek , A co to baba gorsza niby, że nie człowiek ????A z tym śmiechem, to ja nie wiem czy bym sie powstrzymała, żeby w lape nie strzelić, ale chyba bym sie bała, żeby nie oddał :))) Mój też tradycyjnie wychowany, ale troche partnerstwa go uczę, chociaż słowa "przepraszam" do dzisiaj nie umie powiedzieć :)) A co do sexu, to uważam , że ważny w związku jest, bo jak już w łóżku się nie układa- to już klapa jest !!! A Ty to teraz weź Paffcia na wstrzymanie, niech nie myśli , że jesteś na kiwnięcie palcem :) Pochwal się co tam kupiłaś dla Majeczki :)))
aeroplane
14 listopada 2012, 14:47Ja bym mu odpuscila, bo to 1. raz- nie jest fair wg mnie, ze porowniujesz go do innych- moj byly tak robil ze mna, i wiem, jak to boli i jest niesprawiedliwe.
Weronika.1974
14 listopada 2012, 14:34z tego wszystkiego zapomniałam: GRATULUJĘ TEJ ŚLICZNIUTKIEJ NADWAGI TFUU NIEDOWAGI MIAŁO BYĆ!!! Ale jakie 50??? to cyc Ci już całkiem zniknie ;-)))
Weronika.1974
14 listopada 2012, 14:32Moniu Kochana Ty moja, całym sercem jestem z Tobą!!!! ale.... no właśnie jest tu ale...... chłop Twój zachował się brzydko, przeprosił, a nawet kwiaty kupił- to jak na męski mózg- zrobił dużo, dla niego pewnie wszystko co mógł zrobić, nie może płacić za winy wszystkich samców, których po drodze spotkałaś, On- to ten jedyny Pafcio i nie porównuj go do żadnego poprzedniego!!! Wiem, ze jest Ci ciężko, ale im dłużej będziesz pielęgnować w sobie ten żal, tym gorzej i ciężej będzie. a z tym wszechczasem też nie zwlekaj..... no bo jak se łamistrajka znajdzie, to co???? ;-))))) Ściskam mocno :)))
jovita28
14 listopada 2012, 13:32Monia sloneczko Ty moje kochane nie łam się grunt to postawic sprawe jasno i otwarcie masz racje nie możesz sobie pozwolic na takie traktowanie najbardziej dobija obojetnośc ze strony ukochanej osoby . Ale niestety faceci to dość tepy przypadek i ciężko kumają Ściskam bardzo mocno i mam nadzieje , ze będzie git co ja żem tu psize musi byc git