Wczoraj zapisywałam coś w pamiętniku i kurcze, nie zapisało mi, chyba nacisnęłam nie ten klawisz ;)
No to krótko: ćwiczyłam 2 razy, poszło łagodnie, jem 5 razy dziennie, ale niektóre porcje (zwłaszcza obiad) wydają mi się duże....dlatego podzieliłam się z mężem
Dzisiaj, jestem juz po śniadanku i wybieram się do pracy. Nie wiem jak będzie z ćwiczeniami bo zabraknie mi czasu na nie, może nadrobię je jutro?
Miałam zamiar nie wchodzić na wagę w ciągu tygodnia (pomiary mam w piątki), ale nie wytrzymałam, musiałam sprawdzić czy coś tam drgnęło na wadze i w którą stronę, bo spodnie wciąż mam opięte. Jaka ulga.... troszeczkę mniej....czy motywujące?? TAK!
Do dzieła kobieto, nie daj się!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.