Trzymam się ...
Dzisiaj czułam głód .. chciałam zjeść coś porządnego i to tak do syta . Nie dałam się zwieść zachciance i zwalczyłam zapijając wodą ... właściwie ją utopiłam . Posiłki były zbliżone kaloriami do poprzednich ale jakieś mało sycące .
Śniadanie ... Kanapka po prowansalsku
Pieczywo , ser pleśniowy , sałata oraz pomidor . Smakowało .
Śniadanie II ... Jogurt orzechowy
Jogurt naturalny , orzechy i szczypta migdałów . Trochę cienko
Obiad ... Kurczak z gruszkami
Kurczak , gruszka , ananas oraz ryż . Może być ale nie powala mało.
Kolacja ... Tarte jabłko , marchew i orzechy ... cienko .
Czytając jadłospis doszłam do wniosku , że nastały dobre , bogate czasy . W sklepach ogrom warzyw i owoców a przecież mamy porę zimową . Pomidory , ogórki , nowalijki , pomarańcze , banany itp.. oraz wiele innych owoców i warzyw , których za czasów mojego dzieciństwa nie było . Trzeba było na nie poczekać do wiosny . Na sklepowych półkach zatarła się różnica między porą letnią a zimową ponieważ przez cały rok wszystko jest . Kiedyś taka dieta w zasadzie nie miała prawa bytu więc tym bardziej doceniam , że wszystkie produkty zawarte w jadłospisie bez problemu mogę kupić .
IR-KA
30 stycznia 2020, 17:49Super, że udało się pokonać zachcianki... Brawo 👏
Gacaz
30 stycznia 2020, 09:58Ja zimą korzystam też z mrożonek. Duży wybór w dobrej cenie jest w Lidlu. Nowalijki mają walory smakowe, ale zdrowotne raczej nie. Mało jesz.