No, coś tam ćwiczę.
Ale lekko nie jest.
W dodatku chodzę na spacery.
45min chodzenia bez celu.
Ale okrutnie mnie to wycisza i relaksuje, nie wspominając o wietrzeniu mózgownicy.
Rekomenduję.
W życiu nieciekawie.Trochę się go nawet boję.
Dzień za dniem. Leci. Na niczym.
Subdepresja?
Odkryłam,że to wszystko trochę bez sensu jak nikt nie patrzy jak żyję.
Lubie mieć obserwatora.
Taka ze mnie celebrytka :)
Hm, nie zapowiada się na nic...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
SylwiaOna
12 sierpnia 2014, 21:00Ty mnie lubisz? nie! to ja cie ubóstwiam bo tyś szalona kobieta!!!!!!!! ;) mam jedna malutka prosbe.....pisz wiecej
mojszpinak
12 sierpnia 2014, 22:23yyy... zobaczę co się da zrobić ;) i czy będzie o czym?! Ale teraz to by nawet było, bo za prawo jazdy się wzięłam i penetruję pobocza :) Zapraszam do Krakowa :)
warszawiankaa
8 lutego 2014, 20:41to takie fit haiku:P