Cześć wszystkim.
Jestem załamana... od mojej ostatniej diety minęło dokładnie 1.5 roku. Mam nadzieję, że ten wpis będzie dla niektórych ostrzeżeniem.
1.5 roku temu moja waga wynosiła 107 kg. miałam ambitny plan zjechać do 70 kg. Po drodze jednak gdzieś ta motywacja znikła. I obudziłam się dzisiaj, 115 kg na liczniku mając 22 lata. 1,5 roku temu nosiłam rozmiar jeansów 42/44 dzisiaj jest to rozmiar 50. 1,5 roku temu mój narzeczony miał wiecznie uśmiechniętą dziewczynę, dziś ma taką która zajada smutek w chipsach i batonach.
Ale obudziłam się. Mam nadzieję, że nie w ostatniej chwili. Obudziłam się i chcę coś ze sobą zrobić. Chcę stracić prawie połowę siebie. Czy dam radę? Nie mam pojęcia. Ale wiem, że jesteście wy. Pamiętam,. że za każdym razem kiedy tu wracałam dawałyście mi ogromne wsparcie, już z góry za to dziękuję.
Za 5 dni mam wizytę u dietetyka, dzisiaj zaczynam już ćwiczyć. Za 3 lata kiedy dostanę już zdjęcia ze ślubu nie mam zamiaru tam widzieć "smutnej grubaski" tylko uśmiechniętą dziewczynę która ma świetną figurę.
Trzymajcie kciuki. Przede mną 45 kg do zrzucenia
nitram03
23 września 2018, 19:26Powodzenia.
Mojamalamotywacja
23 września 2018, 19:30Dziękuję ;))
prosiakando
23 września 2018, 08:48Trzymam kciuki! :)
Mojamalamotywacja
23 września 2018, 10:23Dziękuję ;)
Piegotka
21 września 2018, 17:34Powodzenia☺
Mojamalamotywacja
21 września 2018, 19:15Dziękuję ;)
dzastice
21 września 2018, 12:06Ja swego czasu zeszłam z ponad 90kg do 61, także da się :) a im się jest młodszym, tym łatwiej też zrzucać. Powodzenia, trzymaj się! :)
Mojamalamotywacja
21 września 2018, 19:15Wiem, że się da ;) Mi po drodze tylko gdzieś chęci uciekły
dorotamala02
21 września 2018, 11:46Powodzenia.Bierz się za siebie dziewczynko bo będzie tylko gorzej.Na początku spokojnie a ćwiczeniami bo się zniechęcisz,polecam pilates lub jogę.Trzymam mocno kciuki:)))