Dziś również miałam troszkę biegania po mieście tylko, że w pewnym momencie zapomniałam telefonu (na siłownię), wiec krokomierz nie pokazuje całości. Na szczęście mój organizm nie liczy się ze zdaniem aplikacji i sam wie ile przeszedł i spalił . W poniedziałek pierwszy raz stanę na wagę od kiedy założyłam tutaj konto, troszkę się boję. Biorę jednak pod uwagę, że jeżeli systematycznie ćwiczę na siłowni to waga może stanąć w miejscu z powodu przyrostu mięśni, ale za to w centymetrach powinno zejść choć troszkę. Zobaczymy :)
Co u mnie? Spotkałam się ze starą znajomą (nie widziałam jej parę lat), gęby nam się nie zamykały, a na sam koniec dała mi kolczyk (jeden ) podobny do tych które miałam akurat założone. Powiedziała, że jak widać gusta mamy podobne ale, że jej kolczyk się niestety zgubił, więc daje go mi abym miała w razie gdyby i mnie się kiedyś mój zapodział. Zrobiło mi się miło, ponieważ przypomniało mi się jak dużo z nią miałam wspólnego i jak pomimo paru ładnych lat, dalej mamy to i owo wspólnego. Za jakiś czas obie wyjedziemy do siebie, to nie wiem kiedy się ponownie spotkamy, dlatego postanowiłam zrobić jej malutki prezencik, który zapełni jej lukę po stracie kolczyka i będzie choć troszkę przypominać o mnie.
Na zdjęciu niestety nie widać do końca, ale cyrkonie naprawdę ślicznie się mienią (są różne rodzaje takich sztucznych kamyczków i udało mi się trafić na troszkę lepsze jakościowo. Naprawdę ładnie wyglądają, a kolejnym plusem ich jest to, że są delikatne)
Jak wyżej napisałam zapomniałam telefonu na siłownie, więc paru pomiarów brakuję. Jednak mogę wam się pochwalić jak mój zwierzak pomagał mi wczoraj przy ćwiczeniach A6W :) Tutaj ćwiczy razem ze mną
a tutaj już odpoczywa po wysiłku :D
Oki teraz idę poćwiczyć, kolejny dzień z zaliczeniem A6W i muszę wam przyznać, faktycznie robi się troszkę monotonnie.
Kora1986
16 maja 2016, 14:12trzymam kciuki za pomiary :-)
Mobilizatorka
16 maja 2016, 16:41pomiary już zrobione :) jest już 5 z przodu :D na razie mało stabilna, ale popracuję nad nią :)
Papatka-78
16 maja 2016, 12:48no piękne te kolczyki :) pięknie u Ciebie nie ma to jak stare dobre znajomości pozdrawiam
Kathieee
14 maja 2016, 10:08Masz bardzo dobre podejście do spadku wagi, bo rzeczywiście przez ilość ćwiczeń ten spadek może być niewielki lub wcale. Ale podchodzisz do tego z głową, co bardzo się chwali :) A cóż to za cudne zwierzątko kontroluje Twoje wysiłki? Czy to szynszyla? Nigdy nie miałam styczności z nimi w rzeczywistości stąd to zainteresowanie :)
Mobilizatorka
14 maja 2016, 10:26tak, to moja szynszyla. Ma już około 5,5 roku i tak jeszcze 10-12 mam nadzieje, że pociągnie :) Uwielbiam takie gryzonie, miałam kiedyś szczura i naprawdę są to bardzo inteligentne zwierzaki. Jednak 2 lata to za mało, więc zdecydowałam się na puchatą kulkę, która żyje podobnie jak pies... no dobra, marzyłam o niej i w końcu udało mi się ją przytargać :)
ile_mozna_marzyc
14 maja 2016, 09:55Jakiego masz słodkiego szynszyla! Przeuroczy ;) Wagą nie ma się co przejmować, mięśnie muszą trochę ważyć, dobrze że stawiasz na miarkę :D Też zainstalowałam sobie krokomierz i od 2 dni zapominałam go włączyć, w końcu wczoraj wieczorem ustawiłam, żeby sam się rano włączył, to jak na złość zapomniałam rano zabrać telefonu na pierwszy spacer z piesem ;P ale jak parę kroków po domu przeszłam, to widać, że nie zalicza wszystkich kroków zrobionych, niedobry!
angelisia69
14 maja 2016, 03:47wiesz,super ze zdajesz sobie sprawde z tego ze jak cwiczysz silowo,to waga moze sie nie zmieniac a nawet rosnac,jednak cm sa wazniejsze ;-) uwielbiam takie przeciagane kolczyki,mam podobne ze 2-3 pary,dosc ciezko je zgubic :P Szynszylus sliczny puchaczek ;-)
Mobilizatorka
14 maja 2016, 10:29dziękuję :) staram się jak mogę by podejść do ćwiczeń i diety z głową, dlatego z chęcią słucham rad. Co do kolczyków, również takie uwielbiam, są proste ale dają za to świetny efekt :)
Eneska89
13 maja 2016, 23:30Śliczne kolczyki- takie delikatne subtelne :) Ja się ważę jutro- a mam takiego pietra i stresa ,że szok. Mam nadzieje,że u Ciebie ruszyło z kopyta no i wynik na wadze który zobaczysz będzie satysfakcjonujący :) A szynszylka cudowna- i jak dopinguje pańcie :) Powinnaś byc z niej dumna :)
rukolla
13 maja 2016, 21:40piękne kolczyki:)
Mobilizatorka
13 maja 2016, 21:41dziękuję ślicznie. Mam nadzieję, że koleżance się spodobają :)